Jeden dzień dwie kreacje
Pierwsze damy odwiedziły najpierw muzeum poświęcone surrealistycznemu malarzowi René Magritteowi, po czym udały się na kolację do królowej Matyldy. Tego dnia Melania Trump miała na sobie dwie kreacje. Najpierw zrobiła ukłon w kierunku rodzimej mody i pojawiła się w skórzanym, beżowym komplecie wykonanym przez belgijskiego projektanta domu mody Maison Ullens. Tę dość ryzykoną kreację połączyła ze szpilkami we wzór wężowej skóry od Manolo Blahnika. Na kolację wybrała coś bardziej seksownego. Z kolei Brigitte Macron pozostała cały dzień w tej samej sukience.