Miała stalkera. Bała się, że zostanie oblana kwasem
Sandra Kubicka dużo podróżuje po świecie, jednak nie z każdym wyjazdem ma związane miłe wspomnienia. W najnowszym wywiadzie modelka przyznała, że dostawała pogróżki. Ktoś straszył ją, że zostanie oblana kwasem.
Sandra Kubicka przez wiele lat pracowała jako fotomodelka, dzięki czemu udało jej się zwiedzić wiele krajów. Wraz z rodziną długo mieszkała w Stanach Zjednoczonych, gdzie była jedną z głównych twarzy marki Asos, a amerykańskie czasopismo "Maxim" uznało ją za jedną ze 100 najseksowniejszych nazwisk w USA.
Mimo wielkiej kariery Kubicka porzuciła kampanie reklamowe i założyła swój własny biznes. Prowadzi także program "Love me or leave me — kochaj albo rzuć", który emitowany jest na antenie Telewizji Polskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sandra Kubicka opowiedziała o stalkerze
Podczas konferencji prasowej, dotyczącej jesiennej ramówki TVP, Sandra Kubicka została zapytana o stalkerów. Okazuje się, że celebrytka ma przykre doświadczenia. W rozmowie z "Plejadą" opowiedziała także o pogróżkach, które dostawała.
— Raz miałam taką sytuację (że miałam stakera - przyp. red), ale nigdy nie doszliśmy do tego, kto to był. Dostawałam SMS’em pogróżki, że ktoś chce mnie oblać kwasem, i że już został opłacony. Ktoś dostał zlecenie, żeby mnie oblać kwasem i jeżeli zapłacę, to mnie nie obleje. Bardzo się przestraszyłam. To było w Stanach Zjednoczonych. Zadzwoniłam na policję, bo mój kuzyn jest policjantem. On powiedział "Sandra, nie ma żartów". Byłam eskortowana. Nie było to przyjemne — zaczęła modelka.
Modelka nie była pewna, czy faktycznie ktoś dostał takie zlecenie, czy próbował wyłudzić od niej pieniądze.
— Może ktoś sobie jaja ze mnie robił albo chciał wyłudzić pieniądze. Nigdy nie wiesz, w tych dzisiejszych czasach, ilu jest świrów (...). Oblanie kwasem to jest coś, czego nie da się naprawić. To już jest po twojej karierze — tłumaczyła w rozmowie z "Plejadą".
Przestała jeździć do Brazylii
Sandra Kubicka stara się, jak najlepiej dbać o swoje bezpieczeństwo, dlatego też unika niebezpiecznych miejsc.
— Nie latam do miejsc, w których czuję, że nie powinnam być. Przestałam latać np. do Brazylii, bo miałam tam złe doświadczenie. Jak w Sao Paulo szłam ulicą z moim chłopakiem, nagle wszyscy zaczęli krzyczeć: biegnij, nie odwracaj się (...). Bo w Sao Paulo jest tak, że jak biegną w twoją stronę, to ci kradną wszystko, strzelają i biją. Moja noga tam więcej nie postanie — dodała.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl