Migrantki w Katarze: szokujące przypadki oszustw, przymusowej pracy i przemocy

Władze Kataru nie chronią migrantek, które pracują jako pomoce domowe. Najnowszy raport Amnesty International pokazuje, że spotykają się one z dotkliwym wyzyskiem, w tym ze zmuszaniem do pracy oraz psychiczną i seksualną przemocą.

Władze Kataru nie chronią migrantek, które pracują jako pomoce domowe. Najnowszy raport Amnesty International pokazuje, że spotykają się one z dotkliwym wyzyskiem, w tym ze zmuszaniem do pracy oraz psychiczną i seksualną przemocą.

Raport „Sen jest moją przerwą”: Wykorzystywanie pracownic domowych w Katarze przedstawia ponury obraz życia kobiet, które zatrudniły się do pracy w Katarze na podstawie fałszywych obietnic dotyczących wynagrodzenia i warunków pracy. W rezultacie zmuszane są one do pracy w ekstremalnym zakresie godzin, przez siedem dni w tygodniu. Niektóre kobiety opisały sytuacje, w których były ofiarami zatrważającej przemocy seksualnej i psychicznej.

- Migrantki zarobkowe, które podejmują pracę jako pomoce domowe, stają się ofiarami dyskryminującego systemu. System ten nie zapewnia im podstawowej ochrony i sprawia, że są podatne na wyzysk, w tym przymusową pracę i handel ludźmi – powiedziała Weronika Rokicka, koordynatorka kampanii Amnesty International Polska. – Rozmawialiśmy z kobietami, które zostały przerażająco oszukane, a następnie uwięzione i pozostawione na łaskę wykorzystujących je pracodawców, którzy zabraniają im opuszczania domu. Niektóre kobiety powiedziały, że były zastraszane, gdy mówiły swoim pracodawcom o tym, że chcą odejść – dodała Rokicka.

W krajach Zatoki Perskiej żyje około 84 tys. migrantek - głównie z południa i południowego wschodu Azji - które pracują jako pracownice domowe. Wiele z nich zmusza się do pracy w nadmiernym zakresie godzin. Amnesty International ustaliła podczas przeprowadzonych rozmów, że niektóre z nich pracują nawet do 100 godzin tygodniowo - bez żadnych dni wolnych. Niektóre kobiety powiedziały, że przed wyjazdem do Kataru obiecano im wysokie wynagrodzenie i przyzwoite warunki pracy. Ich nadzieje legły jednak w gruzach tuż po przyjeździe.

Prawo Kataru nie uwzględnia żadnych ograniczeń godzin pracy dla pracowników domowych i nie istnieje wymóg dnia wolnego od pracy. Pracownicy nie mają też możliwości składania skarg w Ministerstwie Pracy.

- Kobiety, które znalazły się w domach, w których są wykorzystywane, znajdują się w niezwykle trudnej sytuacji. Mają one niewiele opcji – jeśli wybiorą po prostu opuszczenie domu, będą uznane za „uciekinierki” i prawdopodobnie skończą zatrzymane i deportowane – powiedziała Weronika Rokicka.

Migranci zarobkowi w Katarze są poddani restrykcyjnemu systemowi finansowania, który uniemożliwia zagranicznym pracownikom opuszczanie pracy lub kraju bez pozwolenia ich pracodawcy. Niektóre kobiety znajdują dobre miejsca pracy, w których są właściwie traktowane, w innych stawiają czoła wykorzystywaniu. Ich jedynym wyborem jest ucieczka, podczas której ryzykują aresztem, przetrzymaniem i deportacją. W marcu 2013 roku nawet 95% kobiet przetrzymywanych w centrum deportacyjnym w Dosze w celu wydalenia z kraju było wcześniej pracownicami domowymi.

Indonezyjska kobieta, którą badacze AI spotkali w areszcie deportacyjnym, była tam po tym, jak uciekła przed znęcającymi się nad nią pracodawcami – pokazała badaczom głęboką ranę na klatce piersiowej – ślad po oparzeniu jej gorącym żelazkiem przez pracodawczynię. Kobieta powiedziała badaczom o tym, że była zmuszana do pracy siedem dni w tygodniu, miesiącami nie dostawała wynagrodzenia, a także zabroniono jej opuszczania domu. Gdy w końcu udało się jej opuścić dom, została złapana przez policję i była przetrzymywana.

Wykorzystywanie psychiczne i seksualne

Badacze Amnesty International słyszeli szokujące opisy przemocy, m.in. od kobiet, które mówiły o tym, że były bite, ciągane za włosy, kłute w oczy, zrzucane ze schodów przez pracodawców. Trzy kobiety zeznały, że je zgwałcono.

Kobiety, które były wykorzystane psychicznie lub seksualnie, stawiają czoła olbrzymim przeszkodom w dochodzeniu sprawiedliwości. Żadna z kobiet, z którymi rozmawiała Amnesty International, nie doczekała się skazania sprawców nadużyć.

W jednym tragicznym przypadku pracownica domowa złamała obie nogi i kręgosłup, gdy spadła z okna, starając się uciec przed próbującym zgwałcić ją pracodawcą. Atakujący kontynuował przemoc seksualną wobec kobiety, podczas gdy ona leżała na ziemi, ranna. Dopiero gdy nie była w stanie się ruszyć, pracodawca zadzwonił po pogotowie.

Gdy badacze rozmawiali z kobietą sześć miesięcy po tym zdarzeniu, była ona przykuta do wózka inwalidzkiego. Pomimo jej dotkliwych ran prokurator oddalił sprawę z powodu „braku dowodów”, a kobieta, rok temu, wróciła na Filipiny. Jej pracodawca nigdy nie odpowiedział za swoje czyny.

Kobieta, która opowiedziała o wykorzystywaniu seksualnym ryzykowała proces pod zarzutem „zakazanych seksualnych relacji pozamałżeńskich” – „zbrodni”, która jest w Katarze karana rokiem pozbawienia wolności i deportacją. Około 70% kobiet przebywających w więzieniu dla kobiet w Dosze w marcu 2013 roku było pracownicami domowymi. Pośród uwięzionych kobiet znajdowały się też ciężarne i 13 dzieci poniżej 2 roku życia.

Zarzut „zakazanych relacji” powinien być bezzwłocznie usunięty z prawa Kataru, apeluje Amnesty International.

Wezwanie do zmian

Amnesty International wezwało władze Kataru do pilnego usunięcia z kodeksu pracy przepisów, które odmawiają praw pracowniczych pracownikom domowym. W ciągu ostatnich lat rząd kilkakrotnie zapowiadał wprowadzenie prawa dla pracowników domowych.

- Zainteresowanie Katarem w związku z Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej 2022 roku nagłośniło trudną sytuację migrantów i migrantek pracujących w tym kraju. Jednakże kompletny brak ochrony praw pracowniczych pracowników domowych oraz fakt, iż są oni odizolowani w domach pracodawców, czyni ich szczególnie podatnymi na wyzysk – powiedziała Weronika Rokicka.

- Obietnice rządu związane z ochroną praw pracy pracowników domowych do tej pory nie doprowadziły do niczego. Katar musi przestać zwlekać i natychmiast zagwarantować pracownikom domowym ochronę prawną ich podstawowych praw – dodaje koordynatorka kampanii Amnesty International Polska.

Wybrane dla Ciebie

Witasz się tak z obcym psem? To powszechny błąd
Witasz się tak z obcym psem? To powszechny błąd
"Odesłany z sali operacyjnej". Miał przejść ryzykowny zabieg
"Odesłany z sali operacyjnej". Miał przejść ryzykowny zabieg
"Zrobiłem coś strasznie złego". To nagranie złamało mu karierę
"Zrobiłem coś strasznie złego". To nagranie złamało mu karierę
Mówi o medycynie estetycznej. Z takich zabiegów korzysta
Mówi o medycynie estetycznej. Z takich zabiegów korzysta
Zaśniesz ekspresowo. Naukowcy znaleźli sposób
Zaśniesz ekspresowo. Naukowcy znaleźli sposób
Nie używaj po terminie. Wiele osób nie ma pojęcia
Nie używaj po terminie. Wiele osób nie ma pojęcia
W Polsce są niedoceniane. We Francji się nimi zajadają
W Polsce są niedoceniane. We Francji się nimi zajadają
Ile powinien spać kot? Takie zachowanie to sygnał alarmowy
Ile powinien spać kot? Takie zachowanie to sygnał alarmowy
Tajemnicze oznaczenia w Lidlu. Dzięki nim zaoszczędzisz pieniądze
Tajemnicze oznaczenia w Lidlu. Dzięki nim zaoszczędzisz pieniądze
Spodziewają się dziecka. Pokazała brzuch
Spodziewają się dziecka. Pokazała brzuch
Komfortowa jesień. Z tymi bestsellerami nie mogę się rozstać
Komfortowa jesień. Z tymi bestsellerami nie mogę się rozstać
Polacy kochali to imię. W tym roku nadano je tylko 2 razy
Polacy kochali to imię. W tym roku nadano je tylko 2 razy