Monika Bodalska ma 18 lat i jeszcze do niedawna nie chodziła na siłownię. Imponuje osiągnięciami
Dwa lata temu pierwszy raz poszła na siłownię. Gdyby nie te zdjęcia, pewnie nikt by w to nie uwierzył. Fitness, zumba czy zajęcia na płaski brzuch jej nie wystarczyły. Monika Bodalska ma 18 lat i jest Mistrzynią Polski Juniorów Bikini Fitness.
Kiedyś tak nie wyglądała
- Zaczynałam od prostych rzeczy, by wdrożyć się w ten sportowy tryb życia – mówiła w jednym z wywiadów. Przez kilka ostatnich miesięcy przeszła prawdziwą metamorfozę. Nie różniła się wiele od rówieśniczek. Teraz ma mięśnie jak ze stali i prawdopodobnie ani grama tkanki tłuszczowej.
Ma już pierwsze wyróżnienia
Pod okiem trenera buduje nie tylko mięśnie, ale też swoją pozycję wśród pozostałych polskich zawodniczek fitnessu i kulturystyki. 18-latka ma na swoim koncie już takie tytuły jak: 2. miejsce na Debiutach Bikini Fitness 2016, 3. miejsce na Mistrzostwach Polski Seniorów 2016, 1. miejsce w swojej kategorii open na Mistrzostwach Polski Juniorów 2016.
Jak wygląda jej typowy dzień?
– Wstaję i robię wszystkie posiłki na cały dzień. Głównie są to owoce, jest dużo tłuszczy, białka. 5-10 minut na jedno danie i po problemie. Trenuję zazwyczaj po szkole przez 2 godziny. Potem trzeba wrócić do domu i się uczyć, no i wyspać się, żeby mieć siły na następny dzień – opowiadała ostatnio w programie „Dzień dobry TVN”.
Nastolatki ją uwielbiają
- Do zawodów przygotowujemy się przez cały rok. Formy nie robi się w miesiąc. To stopniowe budowanie mięśni, potem redukowanie tkanki tłuszczowej. Raz w tygodniu mogę zrobić sobie tzw. cheat meal i zjeść to, na co mam ochotę – dodała. Bodelska jest inspiracją dla wielu nastolatek. Jej fanpage na Facebooku obserwuje dziś ponad 30 tys. osób. Na Instagramie zdjęcia z treningów i zawodów robią furorę (tam Monika ma już ponad 100 tys. obserwatorów).
Niezdrowa fascynacja?
Sylwetka 18-latki nie we wszystkich budzi podziw. Nie brakuje osób, które takiego trybu życia delikatnie mówiąc nie aprobują. Czy w tak młodym wieku powinno się startować w podobnych zawodach i rozbudowywać mięśnie jak profesjonalny kulturysta? - Sporty siłowe są bardzo zdrowe i są zdrowsze od sportów wytrzymałościowych. Wydzielają się hormony, jest większa gęstość kości. Jest bardzo wiele zalet takiego treningu, ale trzeba znaleźć złoty środek. Nie można popadać w skrajności - uważa dr Robert Śmiegielski.