Beata Kempa
Partyjna koleżanka Marzeny Wróbel (obie opuściły PiS dla Solidarnej Polski) stanęła w jej obronie i w geście solidarności także nosiła czerwony żakiet. Nie wyglądała w nim jednak atrakcyjnie.
Stylizacje Beaty Kempy nie zachwycają specjalistów od wizerunku. Modową wpadkę zaliczyła na przykład podczas niedawnej sejmowej debaty w sprawie afery Amber Gold. Wystąpiła na mównicy w limonkowym żakiecie, identycznym jak przemawiająca kilka chwil wcześniej Krystyna Ozga z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Podczas innej parlamentarnej dyskusji Beata Kempa paradowała w kamizelce, którą zwykle zakładają na demonstracje strajkujący związkowcy.
Kilka miesięcy temu „Fakt” stwierdził, że posłanka ostatnio się „zapuściła” i prezentuje się znacznie słabiej niż w czasach, gdy brylowała w hazardowej komisji śledczej.