Irena Falska
„Co wieczór cała drżę, gdy tak dzielnie pani, bój toczy srogi z zabobonami” – śpiewała o niej Małgorzata Ostrowska w piosence zespołu Lombard „Droga pani z TV”. Córka Mariana Falskiego, autora najpopularniejszego polskiego elementarza w XX wieku, w pamięci wielu widzów pozostała przede wszystkim jako spikerka „Dziennika Telewizyjnego” w okresie stanu wojennego, gdy musiała odczytywać różne propagandowe kłamstwa i paszkwile wymierzone w „Solidarność” oraz działaczy opozycji. Nic dziwnego, że na murach często pojawiały się wówczas napisy „Falska łże”, a prezenterkę stawiano w jednym szeregu z Jerzym Urbanem, czyli znienawidzonym rzecznikiem ówczesnego rządu.
„Jestem tylko lektorem, nie można utożsamiać komentarza czytanego przez lektora, z nim jako autorem. Ludzie nie rozumieją tego, atakują, grożą” – wspominała w książce Tadeusza Pikulskiego „Prywatna historia telewizji publicznej”. Falska prowadzi dziś stworzoną przez siebie i zajmującą się pomocą dla rodzin fundację „Ika”.