Japońska lady Di
Księcia Naruhito spotkała po raz pierwszy, gdy miała 26 lat. Na przyjęcie zorganizowane z okazji wizyty w Tokio hiszpańskiej księżnej Eleny podobno poszła gorąco namawiana przez ojca. Nie wiedziała, że na uroczystość zaproszono 40 panien na wydaniu z najlepszych japońskich rodzin.
Obserwatorzy cesarskiego dworu szybko zauważyli, że para zaczęła się spotykać regularnie, ale Masako przyjęła oświadczyny księcia po siedmiu latach, wcześniej dwa razy je odrzucając. Obawiała się, że nie podoła wymaganiom sztywnej dworskiej etykiety i nie spełni oczekiwań rodziny księcia. Czas pokazał, że miała rację.
"Miała świadomość, że wchodząc do rodziny cesarskiej, będzie musiała zapomnieć znaczenie słowa "niezależność" i wyrzec się części swej osobowości" - przyznał w jednym z wywiadów Naruhito.