#nawłasnejskórze: Przetestowałam regenerujący zabieg na ciało Dermika Salon&Spa
Przesuszona skóra z nierównym kolorytem to nasza największa zmora po okresie wakacyjnym. Stosowanie balsamów do ciała to zdecydowanie za mało, by ją zregenerować, dodać jej blasku i sprężystości. Postanowiłam więc wypróbować innowacyjny zabieg na ciało z zastosowaniem produktów Dermika. Czy było warto? Przeczytajcie.
13.10.2017 | aktual.: 25.10.2017 11:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Body Regeneration Shot to zabieg, który ma zapewnić odnowę powierzchni skóry, zniwelować niedoskonałości i aktywować procesy komórkowe. Składa się z czterech etapów i trwa łącznie półtorej godziny. Okazuje się, że można wykonywać go niezależnie od rodzaju skóry o każdej porze roku.
Peeling
Na początku kosmetyczka użyła peelingu z serii Dermika Body Regeneration Shot z kwasem laktobionowym i pyłem wulkanicznym. Zastosowała go na całe ciało, zaczynając od nóg. Peeling ten natychmiast usunął martwy naskórek i zapewnił wyższą absorpcję aplikowanych preparatów. Ale to nie wszystko.
Warto dodać, że nieodłącznym elementem tego etapu jest również przyjemny masaż, który doskonale wpłynął na moje samopoczucie. Od pierwszych chwil trwania zabiegu mogłam się odprężyć i zrelaksować. Na sam koniec zmyłam z ciała resztki peelingu i z niecierpliwością czekałam na kolejny punkt programu.
Ampułka z kompleksem Bodyrenew
Na umytą i suchą skórę kosmetyczka nałożyła ampułkę z kompleksem Bodyrenew, poprawiającą stan macierzy międzykomórkowej i przywracającą sprężystość skóry. Wystarczyła dosłownie odrobina kosmetyku, by całe ciało pokryć tym rewolucyjnym preparatem. A gdy już całkowicie wchłonął, przyszedł czas na kolejny etap.
Olejek
Nic tak dobrze nie nawilża jak olejek. Nie mogło więc zabraknąć go podczas tego zabiegu. Masaż z olejami doskonale odżywił moją przesuszoną od opalania skórę. Z ciekawości dotykałam jej, by przekonać się, czy to rzeczywiście działa. Okazuje się, że efekt był natychmiastowy. Skóra była gładka i lśniąca. Właśnie na tym mi najbardziej zależało.
Krem Body Regeneration Shot
Aromatyczny krem do ciała regenerujący z serii Dermika Body Regeneration Shot to moje najnowsze odkrycie. Jeżeli lubicie pięknie pachnące kosmetyki, z pewnością docenicie ten produkt. Gdy tylko kosmetyczka posmarowała nim moje ciało, miałam wrażenie, że jego wyjątkowa woń rozprzestrzeniła się po całym gabinecie. Jednak to nie jedyna zaleta tego preparatu. Dzięki ekstraktowi z kwiatów afrykańskiej rośliny Spilanthes acmella zapewnia wzmocnienie warstwy rogowej skóry. Zaś zawarty w kremie olej rewelacyjnie nawilża.
Moja ocena
Spodziewałam się, że zabieg Body Regeneration Shot pomoże zrewitalizować moje ciało po lecie. Moja skóra jest teraz wyraźnie rozświetlona, nawilżona i gładka. Poza tym nie sposób nie wspomnieć o relaksacyjnym masażu. Okazał się idealnym dopełnieniem. Jeżeli chcecie, by efekt nawilżonej skóry utrzymał się dłużej, warto stosować ten zabieg przynajmniej raz w miesiącu. W domowych warunkach polecam codzienną aplikację kremu z serii Dermika Body Regeneration Shot, który swoim aromatem przypomni nam relaksującą wizytę w salonie. Z czystym sumieniem mogę polecić każdej z was i zabieg, i sam krem.
Partnerem artykułu jest Dermika