Nie zgadniesz dlaczego damskie marynarki i płaszcze zapinają się na inną stronę, niż męskie
Choć na forach roi się od pytań jak odróżnić spodnie damskie od męskich, wydaje się, że nie dla wszystkich jest jasne, że podziałowi na płeć noszących podlegają też górne części garderoby. I decyduje tu bynajmniej nie tylko krój uwzględniający szerokie męskie barki czy biusty, ale także strona po której zostały wszyte guziki. Dlaczego panie zapinają się "na lewo", podczas gdy w męskich płaszczach i koszulach jest na odwrót?
03.01.2018 15:26
Znane były już w starożytności i to pod najróżniejszymi szerokościami geograficznymi – od Chin, przez cywilizacje Doliny Indusu, aż po starożytny Rzym, jednak początkowo pełniły funkcje przede wszystkim dekoracyjne. Guzików do zapinania ubrań zaczęto używać jednak dopiero około XIII wieku. Prawdziwa moda na zapinanie zaczęła się kilka wieków później na dworach francuskich. Panowie ubierali się sami, natomiast damy dworu korzystały z pomocy służących. Tym z kolei łatwiej było uporać się z guzikami wszytymi po stronie lewej.
Z czasem, kiedy guziki spopularyzowały się i przestały być zarezerwowane wyłącznie dla najbogatszych, zwyczaj utrzymał się. Historia podróbek nie zaczyna się bynajmniej wraz z ostentacyjnymi logotypami marek takich jak Louis Vuitton czy Michael Kors. Uboższe kobiety, pragnąc naśladować na tyle, na ile było to możliwe klasę wyższą, obstawały przy wszywaniu ich po lewej stronie. Nie inaczej działo się na początku XX wieku z cienkimi rajstopami, początkowo towarem luksusowym. Te z pań, których nie było stać na zakup nylonowych pończoch, dorysowywały na łydkach ciemną linię mającą udawać szew (wówczas nie produkowano rajstop bezszwowych). Lista hipotez wyjaśniających ten dwupłciowy podział stron na tym się jednak nie kończy.
Inne wyjaśnienie wiąże zwyczaj z noszeniem przez mężczyzn broni. Ponieważ lwia część populacji jest praworęczna, wszycie guzików po tej stronie umożliwiało panom poluzowanie kołnierzyka ręką wolną podczas pojedynku.
Mimo stworzonej już niemal trzy dekady temu mody uniseks, niektóre zwyczaje krawieckie wciąż pozostają żywe. I to nawet, jeśli krawców dawno zastąpiły szwaczki z drugiego końca świata, a nas strona zapięcia obchodzi – nomen omen – guzik.