Nieślubny syn Elżbiety II? Kontrowersyjna teoria o pochodzeniu ulubionego dziecka królowej
Książę Andrzej jest trzecim dzieckiem i drugim synem królowej Elżbiety II. Po narodzeniu chłopca niemal od razu pojawiły się plotki, że jego ojcem wcale nie był mąż brytyjskiej władczyni książę Filip. Według zwolenników kontrowersyjnej teorii, Andrzej to owoc romansu monarchini z bliskim przyjacielem. Ile w tym prawdy?
26.03.2022 | aktual.: 26.03.2022 13:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Urodzony 19 lutego 1960 roku Andrew Albert Christian Edward, w Polsce zwany księciem Andrzejem, był od czasu królowej Wiktorii pierwszym dzieckiem władcy, które przyszło na świat, kiedy jego rodzic, a w tym przypadku matka, zasiadał na tronie Wielkiej Brytanii.
Pierwszy od 100 lat
Ostatni raz Brytyjczycy świętowali takie urodziny w 1857 roku, kiedy praprababka Andrzeja, królowa Wiktoria, powiła ostatnią córkę, księżniczkę Beatrycze.
Dzieci kolejnego monarchy, Edwarda VII, przyszły na świat, kiedy jeszcze był on tylko następcą tronu, podobnie było z potomstwem następnego króla, Jerzego V, i zasiadającego po nim na tronie Jerzego VI. Co więcej, kiedy rodziły się córki Jerzego VI, Elżbieta i Małgorzata, ich ojciec nie był nawet następcą tronu.
Królowa i Porchy
Narodziny Andrzeja niespodziewanie wywołały falę plotek, jakoby jego biologicznym ojcem nie był książę Filip, ale długoletni przyjaciel królowej, Lord Porchester, wicehrabia Carnavonu, zwany przez nią Porchy.
Łączyła ich nie tylko serdeczna przyjaźń, zapoczątkowana w czasach dzieciństwa, ale także pasja do koni. Lord bowiem był jednym z najbardziej znanych i poważanych hodowców koni rasowych na świecie.
Spędzali ze sobą wiele czasu, a pod koniec lat pięćdziesiątych przystojny, szarmancki Lord podejrzanie często widywany był u boku monarchini, zastępując jej wiecznie nieobecnego wówczas małżonka.
"Dobrze poinformowani" twierdzili, że to właśnie on pocieszał zdradzaną przez męża Elżbietę, która miała do Porchy’ego wyraźną słabość. Wprawdzie Lord Porchester był wówczas żonaty, ale królowa też nie była wolna i miał ich połączyć romans, którego owocem był książę Andrzej.
Zaskakujące podobieństwo
Podejrzane było, że właśnie po narodzinach młodszego syna monarchini wymogła, aby dzieci pochodzące z jej małżeństwa i znajdujące się w dalszej linii sukcesji nosiły podwójne nazwisko Mountbatten-Windsor.
Zdaniem wielu zrobiła to, by udobruchać małżonka i uzyskać przebaczenie po zdradzie, której się dopuściła z Lordem Porchesterem, jak również sprawić, by uznał on za swoje dziecko będące owocem jej pozamałżeńskiej przygody.
Zwolennicy tej teorii upierają się, że książę Andrzej został poczęty, kiedy Filipa nie było w kraju, odbywał bowiem jedną z licznych podróży, ale jest to niezgodne z prawdą. Zastanawiające jednak jest to, że książę Andrzej, słusznie uważany za przystojniejszego od Karola, jest faktycznie niepokojąco podobny do Porchy’ego…
Ulubieniec matki
Drugi pod względem starszeństwa męski potomek królowej w dzieciństwie uchodził za jej ulubieńca, a z całą pewnością zaznał więcej matczynej miłości i troski niż jego starszy brat i siostra. Był też niewątpliwie największym rozrabiaką ze wszystkich jej dzieci, dając się nieźle we znaki pałacowej służbie.
Jak wspominał Stephen Barry, kamerdyner jego starszego brata, Andrzej był niebywale żywiołowym, niesfornym chłopcem: "Wszędzie go było pełno, zawsze usiłował zejść z nami w dół, co było zabronione, ciągnął lokajów za poły, wspinał się po wszystko, czego nie mógł dosięgnąć".
Iwona Kienzler – pisarka, autorka ponad osiemdziesięciu książek, leksykonów i słowników, przede wszystkim o tematyce historycznej.