Niezwykła historia zaręczynowego pierścionka Kate Middleton
Może kosztować tyle, co samochód, być wielki, by wszyscy zwracali na niego uwagę lub mieć ogromną wartość sentymentalną. Jednak nie ma obecnie na świecie bardziej interesującego pierścionka zaręczynowego niż ten, który otrzymała w 2010 roku Kate Middleton od księcia Williama. Jest on nie tylko drogocenny, a jego wartość rynkowa wciąż rośnie, ale też kryje w sobie niezwykłą historię.
Zaręczynowe déjà vu
- Ten pierścionek gdzieś już widzieliśmy – pisały zagraniczne media, przyglądając się klejnotowi na palcu świeżo upieczonej narzeczonej księcia Williama siedem lat temu. Szybko skojarzono, że dokładnie ten sam miała przed laty na dłoni Diana Spencer.
Nietypowe zaręczyny księżnej Diany
Przypomnijmy, że zaręczyny w 1981 roku Diany i Karola nie były tak spontaniczne i szczere, jak te Kate i Williama z 2010 roku. Książę Karol oświadczył się młodej Dianie Spencer zmuszony przez rodzinę królewską. Ta liczyła na to, że dzięki zaręczynom książę ustatkuje się, a na brytyjskim dworze szybko pojawi się potomek pary.
Co ciekawe, szafirowy pierścionek nie pojawił się na palcu przyszłej księżnej w dniu zaręczyn. Został zamówiony dopiero wtedy, gdy Diana Spencer zgodziła się przyjąć oświadczyny. Wówczas to najstarsza jubilerska firma na świecie przedstawiła przyszłej księżnej swoją ofertę. Diana wybrała pierścionek z białego złota i 12-karatowym szafirem cejlońskim, który był ozdobiony 14 małymi brylantami.
Królewska inwestycja
Mimo tego, że kosztował 65 tys. dolarów, opinia publiczna uznała, że jest dość skromny, jak na książęce zaręczyny. Jednak po latach ten klejnot nabrał wartości i dziś kosztuje już bagatela 650 tys. dolarów. Jak podają brytyjskie media, to trzy razy więcej niż pierścionek zaręczynowy królowej Elżbiety!
Gdy Harry poznał Kate...
Co ciekawe, Kate Middleton zawdzięcza posiadanie tego konkretnego klejnotu nie księciu Williamowi ale Harry'emu. To młodszy książę z pamiątek po zmarłej matce wybrał właśnie jej pierścionek zaręczynowy. William zdecydował się natomiast na zegarek Cartiera. Harry chciał podarować pierścionek swojej przyszłej żonie, ale gdy poznał Kate postanowił, że odstąpi pamiątkę po księżnej Dianie bratu.
Ukochane szafiry
Jednak, jak podaje amerykański Vogue, pierścionek ma jeszcze dłuższą historię, niż początek lat 80. Szafiry to jedne z ulubionych kamieni szlachetnych brytyjskiego rodziny królewskiej. Klejnot Kate Middleton, a wcześniej Diany Spencer, do złudzenia przypomina biżuterię, którą w czasie swego panowania nosiła królowa Wiktoria. Firma jubilerska Gerrard wspomina chociażby o słynnej szafirowej broszce, którą książę Albert w 1840 roku podarował królowej Wiktorii. Prezent tak bardzo przypadł jej do gustu, że ozdobiła nim swoją kreację w dniu ślubu.
Nowy rozdział w historii "Sapphire"
Być może właśnie tym kierowała się Lady Diana, wybierając sama dla siebie pierścionek zaręczynowy. Niektóry jednak twierdzą, że decydując się właśnie na ten model z kolekcji Gerrarda, pamiętała głównie o pierścionku zaręczynowym własnej matki.
Choć klejnot nie przyniósł księżnej szczęścia, od 2010 roku zaczęła się dla niego nowa historia. Jej bohaterami są książę William i księżna Kate, który tuż po zaręczynach zaczęli nazywać pierścionek "Sapphire".
Księżna bardzo często nosi go na palcu, biorąc udział w różnego rodzaju oficjalnych uroczystościach i jak dotąd przynosi jej szczęście.