"Niszczycie sobie życie". To słyszą kobiety, które szybko zachodzą w kolejną ciążę
Że wolą pieluchy od kariery, że powariowały, że popełniają błąd i są dzieciorobami. Kobiety, które szybko zachodzą w kolejną ciążę, muszą zmierzyć się z wieloma przykrymi komentarzami. Dla ginekologa Jana Domitrza jest to nie do zaakceptowania. – Ci, którzy pozwalają sobie na uszczypliwości kierowane w stronę kobiet, które są w kolejnej, drugiej, trzeciej czy nawet w czwartej ciąży, są całkowicie pozbawieni kultury.
19.10.2019 | aktual.: 23.10.2019 12:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wiele kobiet zbyt szybko decyduje się na drugą ciążę – wynika z badań amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention, CDC). Według badaczy "falstart" popełnia 1/3 matek. Jak twierdzą eksperci CDC, pomiędzy kolejnymi ciążami powinno być, optymalnie, 18 miesięcy przerwy. Im ten okres krótszy, tym ryzyko ewentualnych powikłań w drugiej ciąży staje się większe. Śpieszyć nie należy się zwłaszcza po cesarskim cięciu.
To nie wpadka!
Mimo to nie brakuje kobiet, które chcą szybko zajść w drugą ciążę i nic sobie nie robią z zaleceń. Jak Marta, która zawsze podkreślała, że marzy o dużej rodzinie i o dzieciach z małą różnicą wieku. Sama jest jedynaczką i przez całe życie brakowało jej towarzystwa. – Dlatego z mężem jeszcze w narzeczeństwie uzgodniliśmy, że chcemy szybko zacząć starać się o dziecko, a potem o następne. Co będzie dalej, miał pokazać czas – mówi Marta. Ślub wzięli wiosną 2015 roku. Kilka miesięcy później Marta była już w ciąży. W maju 2016 roku siłami natury urodziła Antosia.
Zdziwienie otoczenia, gdy na początku kolejnego roku ogłosiła następną ciążę, było niemałe. – Zaszłam w drugą ciążę osiem miesięcy po urodzeniu Antosia. Poród odbył się bez komplikacji, bardzo szybko doszłam do siebie, więc nie było przeciwwskazań do podjęcia starań o rodzeństwo dla Antka. Ale do wielu osób to nie docierało. Nieraz słyszałam, że to na pewno wpadka. Sugerowano nam, że musimy się czuć okropnie ze świadomością, że będziemy mieć w domu dwójkę tak małych dzieci.
Zobacz też: Paulina Młynarska o dzieciństwie. "Wszystko w życiu jest po coś"
To kompletnie Martę zaskoczyło. Chciała dzielić się ze światem radosną nowiną, tymczasem nie brakowało uszczypliwości i szyderczych komentarzy ze strony znajomych, a nawet krewnych. Marta: – Szef przygadał mi, że sobie psuję zdrowie, tak szybko zachodząc w kolejną ciążę, bo organizm jeszcze nie zdążył się zregenerować. Ktoś stwierdził drwiąco, że znowu zamieniłam się w ciężarówkę. Oczywiście były też komentarze sugerujące, że to na pewno z powodu 500+.
"Nazwano nas dzieciorobami"
Dr Jan Domitrz, specjalista położnictwa i ginekologii, endokrynolog w białostockim centrum medycznym Artemida mówi wprost: – Dzieci to cud, zwłaszcza te długo wyczekiwane.
Według doktora Domitrza uszczypliwości kierowane w stronę kobiet, które szybko zaszły w kolejną ciążę, są wyrazem braku elementarnej kultury. – Tej kultury, która mówi, że w złym tonie jest pytać o szczegóły choroby czy leczenia. Podobnie jest w sytuacji pytania o posiadanie potomstwa. Trzeba pamiętać, że duża część bezdzietnych par boryka się z chorobą o nazwie niepłodność. Cechuje się ona bardzo dużym poziomem zaburzeń emocjonalnych takich jak poczucie smutku, rozdrażnienia, rezygnacji. To wszystko prowadzi do pojawienia się nasilonej depresji – podkreśla ekspert.
Mimo to Polacy bardzo lubią wygłaszać śmiałe osądy i dogryzać spodziewającym się dziecka kobietom. Podpytuję kilka Polek, które zaszły w kolejną ciążę w ciągu roku po urodzeniu pierwszego bądź drugiego dziecka, z jakimi uwagami i komentarzami się spotkały.
Agata: – Mój kolega stwierdził, że popełniam błąd, bo nie dam sobie rady z dwójką dzieci.
Karolina: – Od koleżanki usłyszałam, że teraz to już nigdy nie schudnę (mam problem z nadwagą).
Maja: – Mój szef (nie powiedział tego bezpośrednio do mnie, ale się o tym dowiedziałam) stwierdził, że nie spodziewał się tego po mnie, że wolę siedzieć w pieluchach, niż rozwijać się zawodowo.
Kinga: – Po co wam drugie dziecko? Niszczycie sobie życie.
Lidia: – Nazwano nas dzieciorobami.
Nie mogliście poczekać?
Zaglądam na forum dyskusyjne Kafeterii, gdzie odnajduję wątek: "Druga ciąża zaraz po pierwszej. Czemu ludzi to tak dziwi i szokuje?". Jego autorka pisze: "Zaplanowaliśmy dzieci z bardzo małą różnicą wieku. (…) Trzy miesiące po porodzie byłam już w czwartym tygodniu ciąży. Wiem, że szybko, ale pierwszy poród był siłami natury, odbył się bez komplikacji i nacinania, uniknęłam również pęknięcia. Zaraz po porodzie chodziłam jak przed ciążą" - wspomina.
"Cieszyliśmy się z drugiej ciąży, ale to, jak na wieść o ciąży zareagowali znajomi, rodzina, nas zszokowało. Teściowa stwierdziła: Czy wy powariowaliście? Moja mama: Ojej, nie mogliście się jakoś zabezpieczyć? Kiedy ciąża stała się widoczna, powiadomiliśmy znajomych. Reakcja podobna: Po co wam to, czemu tak szybko, nie mogliście poczekać? Nawet teraz, pięć miesięcy po drugim porodzie, słyszę: Faktycznie mogliście poczekać, nie męczy cię to? Czemu niewielka różnica wieku między rodzeństwem, tak dziwi ludzi?" - podsumowuje autorka wpisu.
Z odpowiedzi internautek wynika, że szybka kolejna ciąża faktycznie bywa szeroko komentowana przez otoczenie i często jest postrzegana jako nieplanowana. "Ale co to kogo obchodzi? – zastanawia się jedna z uczestniczek dyskusji. – Czy ktoś za mnie wychowa? Nie! To nasza decyzja i nasze życie."
Dr Jan Domitrz widzi plusy drugiej ciąży, również szybkiej. – Mama jest już "wtajemniczona". Wszystko, co słyszała od przyjaciółek czy przeczytała w kolorowej prasie, zweryfikowała w praktyce – zauważa. – Jest przygotowana i doskonale wie, czego potrzebuje jej organizm. Zazwyczaj jest bardziej spokojna, stabilna emocjonalnie, rozsądniejsza i praktyczniejsza. Jednak nie da się ukryć, że pojawiają się inne zmartwienia. Chociażby to, że teraz nie może zajmować się tylko swoją ciążą, ale też musi poświęcić czas pierwszemu dziecku. Plusem jest niewątpliwie to, że organizm lepiej znosi objawy ciąży, bo je już zna, choć to oczywiście nie jest regułą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl