Nosząc XL, trudno się wcisnąć w S. Słynna modelka właśnie popełniła ten błąd
Iskra Lawrence nie zna umiaru
Nie ma nic złego w nostalgii za wczesnymi latami 90., kiedy im więcej błyszczących, obszytych cekinami akcentów zawarliśmy w naszych stylizacjach, tym lepiej. Modelka plus size zapomniała jednak, że warto przy tym zachować pewien umiar.
Same cekiny
Cekiny można wybaczyć, szczególnie jeśli wybieramy się na galę z udziałem największych gwiazd. W taki wieczór można sobie pozwolić na ekstrawagancję. Warto jednak pamiętać, że granica między nią a kiczem jest bardzo subtelna. Iskra niestety ją przekroczyła. Jej futurystyczny kostium wygląda dyskotekowo i niestety tandetnie.
Piękno nie ma rozmiaru
Jeśli nosimy rozmiar XL, kupujmy ubrania XL. Gdy jesteśmy "emką", ładne M będzie lepsze, niż uciskające S. Iskra Lawrence najwyraźniej zapomniała o tej zasadzie, bo kostium, jaki założyła na tegoroczne "Grammy" wyglądał, jakby był o co najmniej dwa numery za mały. Opina jej uda i ściska biust do granic możliwości. Zamiast wyglądać seksownie, Iskra sprawiała wrażenie, jakby miała trudności z oddychaniem.
Modelka plus size
– Mój początek w branży to ciągłe głodzenie się, żeby uzyskać figurę, do której nie mam predyspozycji – mówiła na antenie iTV Iskra Lawrence. Modelka wielokrotnie podkreślała, że odkąd waży kilka kilogramów więcej, czuje się znacznie lepiej. Chociaż wiele osób nazywa ją "grubaską", pozbyła się kompleksów i zachęca inne kobiety, by również nie były dla siebie zbyt surowe.