GwiazdyNowa płyta Marii Sadowskiej - "Jazz na ulicach"

Nowa płyta Marii Sadowskiej - "Jazz na ulicach"

"Jak już raz się zajmiesz muzyką, to nie możesz przestać, ona zawsze będzie cię ścigała" – przyznaje Maria Sadowska i zaprasza do przesłuchania swojej nowej płyty, zatytułowanej "Jazz na ulicach".

Nowa płyta Marii Sadowskiej - "Jazz na ulicach"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

02.04.2014 | aktual.: 02.04.2014 12:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ostatni rok był dla Marii Sadowskiej wyjątkowo intensywnym czasem. Jej pełnometrażowy debiut filmowy "Dzień kobiet" zachwycił widzów, krytyków oraz jurorów niejednego festiwalu. Filmowi towarzyszyła płyta pod tym samym tytułem, równie zaangażowana, więc reżyserka miała sporo pracy związanej z promocją zarówno obrazu, jak i nowego albumu. I choć nie narzekała na nadmiar wolnego czasu, jesienią 2013 roku Maria zasiadła w fotelu jurorskim programu " The Voice of Poland", emitowanego w TVP2 – nota bene zwyciężył Mateusz Ziółko, jej podopieczny.

Zdawać by się mogło, że uwiedziona przez kino i wciągnięta w tryby telewizyjnej rozrywki Sadowska na dłuższy czas zapomni o muzyce, ale jak się okazało – to niemożliwe. "Jak już raz się zajmiesz muzyką, to nie możesz przestać, ona zawsze będzie cię ścigała" – przyznaje artystka i zaprasza do przesłuchania swojej nowej płyty, zatytułowanej "Jazz na ulicach".

Niech nie zmyli was tytuł albumu. Choć jak wiadomo jazz płynie Marii w żyłach, nowy materiał w niczym nie przypomina pięknych, nieco spatynowanych standardów. To otwarta, nowoczesna, kipiąca energią, taneczna muzyka, w której przenikają się wpływy wielu gatunków, ale zawsze prym wiedzie wszechobecny rytm.

"Trochę już byłam zmęczona bardzo poważnymi sprawami, którymi się ostatnio zajmowałam i potrzebowałam czegoś lżejszego, pozytywnego, pełnego luzu. Bez podtekstów, bez społecznego myślenia, ze swobodnie płynącymi dźwiękami. Chciałam odreagować. Miałam ochotę wreszcie się wytańczyć" – przyznaje Sadowska.

"Jazz na ulicach" powstał… w piwnicy, gdzie Maria spotykała się ze swoim nowym zespołem. Kontrabas obsługuje w nim Kacper Zasada, na perkusji gra Bartek Nazaruk, a partie gitary to zasługa Tomka Łabanowskiego.

Gdy materiał był już gotowy, muzycy przenieśli się do warszawskiego studia Black Kiss Records, gdzie niemal na setkę zostały nagrane partie instrumentalne, a następnie do studia Jazzda Music, gdzie Sadowska dograła wokale i gdzie album został zmiksowany. Pojawili się też barwni goście – zjawiskowa Urszula Dudziak i dziewczyny, które Maria poznała w "The Voice of Poland" - Gosia Janek i Beata Orbik.

"Wszystko wywróciliśmy do góry nogami" – odgraża się główna bohaterka tej opowieści. "Bez szlifowania szczegółów, bez wariowania. Z emocjami na pierwszym miejscu" dodaje. Ale nie wierzcie jej na słowo, dajcie przemówić muzyce – te szlachetność, ten puls, ta wolność, którymi "Jazz na ulicach" stoi, warte są więcej, niż tysiąc słów.

PŁYTA: MARIA SADOWSKA „Jazz na ulicach”
PREMIERA PŁYTY: 1 kwietnia 2014

Źródło artykułu:Informacja prasowa
Komentarze (0)