Błędy ochroniarzy
Punktuje także, że najgorszą decyzją Diany było nieprzyjęcie propozycji królowej o stałej ochronie policji. To spowodowało ogromne problemy organizacyjne. Brytyjczyk mówi również, że Rees-Jones powinien zainterweniować, kiedy widział, że Fayed pozwala swojemu kierowcy usiąść za kierownicą, choć ten wcześniej pił alkohol. Zdenerwowany Paul jechał zbyt szybko, żeby uciec fotografom. A to nie wszystko. Potwierdza, że wszyscy pasażerowie nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa, a to szczególnie w przypadku przewożenia członków rodziny królewskiej jest szczytem niekompetencji.
Po tym głośnym dniu, który dosłownie pogrążył w rozpaczy Brytyjczyków, pojawiło się mnóstwo spekulacji co do tego, dlaczego właściwie Diana miała wypadek. Jedni sugerowali zamach, inni próby samobójcze. Teoriom spiskowym nie było końca. Jednak Wharfe stara się rozwiać wszystkie wątpliwości.
- Moje doświadczenie w pracy w policji pozwala mi potwierdzić, że to nie było morderstwo, a okropny wypadek, którego można było uniknąć. Nie była ofiarą jakichś niewiadomych osób, którzy uważali, że przynosi wstyd monarchii, a nieodpowiedzialności swojego chłopaka i jego ochroniarza – dodaje.