Śmierć towarzyszyła jej od młodych lat
Dla Haliny Bortnowskiej, publicystki krakowskiego „Znaku”, Kossak-Szczucka jest zagadką trudną do rozwiązania. - Był w niej antysemityzm wpleciony w ziemiańską tradycję. To rzeczywiście dziwne, bo jednocześnie była dzielnym, otwartym człowiekiem – mówiła w jednym z wywiadów.
Pisarka niosła wszystkie przywary, ale i zalety swojej klasy. Wśród nich gotowość do najwyższych poświęceń. Warto przypomnieć, że tylko w okupowanej Polsce za pomoc Żydom groziła śmierć. A ta nie była jej obca. Można powiedzieć, że stała za jej pisarskim debiutem, wydanym w 1922 roku tomem wspomnień pt. „Pożoga”, w którym opisała początek rewolucji bolszewickiej na dawnych polskich kresach.