Nie dbała o modę
Te tragiczne doświadczenia zahartowały ją na zawsze. Nie miała szansy zostać „panną z białego dworku”.
Była zasadnicza, poważna, rozsądna. Nie dbała o modę. Nosiła skromne suknie z niskim stanem lub przewiązane paskiem i buty na płaskich obcasach. Ascetycznemu strojowi odpowiadała minimalistyczna fryzura – włosy ścinała na pazia lub wiązała w kok. Nie znosiła makijażu, a o kobietach, które się „pacykowały” miała negatywną opinię.
Ascetyzm wynikał z jej głębokiej wiary. - Była ortodoksyjną katoliczką – przypomniał w wywiadzie udzielonym Michałowi Komarowi Władysław Bartoszewski, jej osobisty sekretarz w czasie wojny. Jej życie, w przeciwieństwie do wielu innych znanych kobiet z okresu II RP, było pozbawione skandali i nie mogło stanowić żeru dla „czerwonaków”, jak przed 1939 rokiem określano prasę bulwarową.