Anna Guzik
Kiedy cała Polska dowiaduje się z ust znanego stylisty, że jesteś „zwalistą słowiańską blondyną”, trudno zapanować nad nerwami. Wbrew obiegowej opinii Anię z kompleksów nie wyleczyła wygrana w „Tańcu z gwiazdami”, ale była ona impulsem do walki ze słabościami. „Czułam się non stop zdenerwowana i niewyspana, a waga rosła", wyznała aktorka w tygodniku "Świat & Ludzie". Stres i niezadowolenie z samej siebie skutkowało coraz bardziej zaokrąglającą się figurą, a słowa dziennikarza: „Podobno wygrała pani porszaka, ale nie może się pani do niego zmieścić”, choć dziś Anię śmieszą, wtedy były jak uderzenie młotem. Wtedy Guzik poznała swojego księcia – snowboardzistę Wojciecha Tylkę. Miłość zmobilizowała ją do zmiany przyzwyczajeń. Polubiła tenis i siłownię, a dobrze postawiona diagnoza medyczna i włączenie leczenia pozwoliły jej odzyskać energię i stłamsić resztę kompleksów.