Kamil Durczok
W tym roku mija dziesięć lat od chwili, gdy dziennikarz pokonał chorobę nowotworową. „Kiedy publicznie przyznałem się do choroby, dowiedziałem się, jak wiele osób w ogóle nie chce się leczyć, bo uważa, że nie ma co się zderzać z wyznaczoną już datą śmierci”, przyznał w „Tygodniu Przegląd”. Dziś wiele osób po rozmowie ze swoim onkologiem prosi: „Chce być leczony jak Durczok”. „Najważniejsza jest jednak nadzieja, przekonanie, że walka z chorobą może się udać. To ona daje siły do zniesienia cierpień operacji, chemioterapii, naświetlań", mówi dziennikarz.