Katarzyna Grochola
Pisarka w rozmowie z jednym z portali wyznała, że w wieku 30 lat dowiedziała się, że ma nowotwór. „Najgorszy czas to okres między pobraniem wycinków do badania a ostatecznym potwierdzeniem diagnozy”, wyznała. Grochola od razu, kiedy dowiedziała się, że ma raka, postanowiła zadbać o przyszłość najbliższych. „Ogarnęłam, co się dało. Poszłam do adwokata. Napisałam testament. Poszłam do spółdzielni mieszkaniowej dowiedzieć się, czy małoletni dziedziczą; byłam właścicielką mieszkania, a córka miała 6 lat”, zwierzyła się pisarka. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.