Daria Widawska
Cztery lata temu nagle zachorowała. W drugi dzień świat Bożego Narodzenia aktorka trafiła do szpitala, a lekarze przez dwa miesiące nie mogli zdiagnozować, na co choruje. Podejrzewano raka, sepsę, a nawet powikłania po zwykłej szkarlatynie. Przez długie tygodnie Daria nikła w oczach, ale na szczęście udało jej się przezwyciężyć chorobę, choć niektórzy spodziewali się najgorszego. Lekarze tak naprawdę do dzisiaj nie wiedzą, co dolegało aktorce, a ona sama mówi po prostu, że „coś ją dopadło”. „Ale mam wrażenie, że przyszło po coś. Może żebym zwolniła w życiu, zastanowiła się nad sobą?” W wywiadzie w „Gali” Daria przyznaje, że do momentu zagrożenia życia nie przejmowała się zdrowiem i jak mówi, bardziej martwiła się o to, by ładnie pomalować paznokcie. Teraz dba o siebie i regularnie kontroluje stan zdrowia.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl