Hanna Lis
Cztery lata temu obecna prowadząca „Panoramę” z wielkim hukiem wyleciała z Telewizji Polskiej. Władze TVP zwolniły Hannę Lis z pracy, zarzucając jej poważne naruszenie zasad rzetelności dziennikarskiej oraz współpracy z przełożonymi. Wcześniej prezenterka była kilkakrotnie zawieszana za niesubordynację.
Co przelało czarę goryczy? Prowadząc dziennik, Hanna Lis czytała informację o raporcie Instytutu Spraw Publicznych na temat europosłów przychylnym Platformie Obywatelskiej Lis i celowo pominęła zdanie, że szefową Instytutu jest Lena Kolarska-Bobińska, kandydatka… PO do europarlamentu. Ówczesny prezes TVP Piotr Farfał postanowił zwolnić prezenterkę bez odprawy. „Standardem każdego kontraktu jest to, że jeżeli pracownik nie wykonuje poleceń przełożonego lub nienależycie wywiązuje się ze swoich obowiązków, to pracodawca może go zwolnić bez wypłacania odszkodowania” – tłumaczył Farfał.
„To absurdalna, kuriozalna hucpa” – skomentowała Lis. Po trzech latach wróciła do TVP.