Krytyka
Internauci są podzieleni. Wystarczy spojrzeć na komentarze, jakie posypały się po tym, gdy nie tak dawno temu blogerka SuperStyler opublikowała zdjęcie tuż po porodzie. Jest na nim ona i jej dziecko pokryte krwią. - Wiem, że to zdjęcie może nie jest najlepszym dodatkiem do śniadania, ale tak właśnie wygląda pierwsza sekunda nowego życia – napisał jej mąż.
Pod postem pojawiły się tysiące skrajnych opinii dotyczących granic intymności. - Moment na pewno niesamowity i wzruszający, niemniej jednak takie zdjęcie powinno pozostać w prywatnym, rodzinnym albumie – uważa Iwona, której komentarz polubiło aż 3 tysiące osób.
Widok może i piękny, niemniej uważam, że nie na pokaz. Poza tym trzeba się liczyć z tym, że inni mogą go uznać za obrzydliwy, bo szczerze to co innego widzieć swoje dziecko, które się przed chwilą urodziło, a co innego cudze. Dla mnie moja córka od początku była najpiękniejsza na świecie, a przed takim widokiem cudzego dziecka mam respekt, jednak nie budzi mojego zachwytu. Dlaczego w tych czasach tak wiele jest na pokaz? Są chwile, które powinno się zachować dla siebie i najbliższych. I to moim zdaniem jest jedna z takich chwil – przyznaje Katarzyna. - Rodziłam i nie rozumiem sensu pokazywania takich zdjęć wszystkim! Gdzie prywatność, intymność!? Straszne, że ludzie w dzisiejszych czasach sprzedają nawet tak piękne i niepowtarzalne chwile – pisze Magdalena.