Paulina Sykut-Jeżyna z córką karmią kozy w zoo. Internauci oburzeni

Od wielu lat powtarza się, że zwierząt w zoo absolutnie nie wolno karmić. Może być to niebezpieczne zarówno dla człowieka, jak i zwierzęcia, o którego żywieniu decydują pracownicy ogrodu.

Paulina Sykut-Jeżyna podzieliła się na Instagramie zdjęcie z karmienia kóz w zoo i zwrócono jej uwagę.

"Ja p * * * , można trąbić ile wlezie, że nie karmi się zwierząt w zoo, ale durne ludzie i tak swoje, i jeszcze dzieci uczą tego samego. Jeżeli nie ma wydzielonej strefy, gdzie można kupić suchy pokarm dla zwierzątek, to znaczy, że nie karmimy, nauczcie się w końcu'' - napisała jedna z internautek. Inna użytkowniczka również zwróciła uwagę, że w pewnym programie poruszano problem dokarmiania zwierząt.

Najwidoczniej niektórzy komentujący zapomnieli, że w ogrodach zoologicznych często są strefy z łagodnymi zwierzętami, które można karmić, a nawet głaskać. Zdjęcie prawdopodobnie zostało zrobione właśnie w takim, wyznaczonym miejscu. Dziennikarka zresztą odpowiedziała na zarzuty.

''Gałązki, które dajemy kozie pochodzą z zagrody kozy'', ''I jabłko też🙂 Jest Pani matką, wyrażając się w taki sposób daje Pani słaby przykład...'', ''Jabłko i gałązki , które dajemy kozie, pochodzą z zagrody kozy. Bez kontrowersji niestety. Pozdrawiam'' - odpisała Sykut-Jeżyna internautkom. Jedna z nich pozostała jednak nieugięta.

''Nieważne, skąd pochodzi gałązka czy jabłko, ważne, że karmi pani przez płot, który odgradza zwierzę od człowieka i ma to jakiś głębszy sens. Potem dziecko nieświadomie poda chrupka czy inne świństwo, bo nie będzie odróżniać jeszcze kwestii, co można, a czego nie można dawać takim zwierzakom. Jeżeli już tak bardzo chcemy karmić zwierzaki, zapraszam do schroniska. Tam też są zwierzątka w klatkach i maja mniej opieki, niż te w zoo. Myślę, że będzie to mądrzejsza lekcja niż to co tu jest pokazane'' - napisała.

Jak sądzicie, kto ma rację w tym sporze?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl