Paweł Pawlikowski i Małgorzata Bela tworzą duet idealny. Ich historia porusza

Polski reżyser tworzy wyjątkowe filmy, ale dopiero "Ida" przyniosła mu międzynarodową sławę. Dostał zasłużonego Oscara, potem u boku Nicole Kidman ze szczęścia prawie tańczył na czerwonym dywanie. Mało kto wie jednak, że był wtedy wdowcem. Jego pierwsza żona zmarła na raka w 2007 r.

Paweł Pawlikowski współpracował z Emily Blunt i Ethanem Hawke. Dzięki niemu świat poznał Joannę Kulig. Siłą napędową były dzieci, które wychowywał samotnie po utracie żony. Kiedy się usamodzielniły, wrócił do Polski z Londynu. To w ojczyźnie pokochał Małgorzatę Belę.

Małgorzata Bela to światowej sławy modelka. Zrobiła wielką karierę, w międzyczasie próbując swoich sił w aktorstwie. Zadebiutowała jako główna bohaterka filmu "Ono" Małgośki Szumowskiej. Krytycy pieli z zachwytu. Potem była rola w "Karolu. Człowieku, który został papieżem". Dziś spełnia się jako editor-in-large polskiej edycji "Vogue'a".

Zanim stała się filmową przyjaciółką Karola Wojtyły, rozstała się z mężem - reżyserem Arturem Urbańskim, z którym ma syna Józefa. W 2013 r. została żoną milionera Jean-Yvesa Le Fura. Na jej ślubie bawiła się m.in. Kate Moss. Trzy lata później rozwiodła się.

Związek Beli z Pawlikowskim zaskoczył wszystkich. Kolorowa prasa oszalała - pisano, że modelka i aktorka dla reżysera zostawiła bogatego Francuza. Oni nie opowiadali o łączącym ich uczuciu. Rozpoczęli wspólne życie w Polsce. Pod koniec 2017 r. wzięli cichy ślub.

"Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego podbiła festiwal filmowy w Cannes. Reżyser i jego aktorzy nie mogli opędzić się od dziennikarzy. Film jest mocnym kandydatem do Złotej Palmy. Podczas premiery Pawlikowskiego oklaskiwali Julianne Moore i Benicio Del Toro. Obok męża stała dumna Małgorzata Bela.