Królowa, caryca, święty potwór
Miała męża, którego uwielbiała, ale nie zrezygnowała z flirtowania. Nie mogła opędzić się od mężczyzn. Serca widzów zaskarbiła sobie rolą w serialu „Królowa Bona”, w którym wcieliła się w tytułową postać. Miała wówczas 50 lat, a grała… dwudziestolatkę! Mimo tego, że widać u niej znak upływającego czasu, fantastyczna sylwetka i talent aktorski pozwoliły jej wiarygodnie oddać postać o trzydzieści lat młodszej kobiety.