Anna Dymna
Akcenty z wzorzystych, kolorowych kreacji z lat siedemdziesiątych wciąż odnajdziemy w jej szafie. Dziś moda to dla niej niewiele znaczący kawałek rzeczywistości. Jak mówi w wielu wywiadach, ważniejsza niż moda czy uroda jest miłość, drugi człowiek.
- Rzadko rano patrzę w lustro. Robię to w teatrze, dopiero wieczorem, gdy się charakteryzuję przed wyjściem na scenę. I zwykle widzę osobę uśmiechniętą – *mówi o sobie.
Potwierdza jednak, że wiele osób wciąż kojarzy ją głównie z rolami z czasów młodości. Choć ona sama ma dystans do upływającego czasu i swojego wyglądu, wielu jej fanów niekoniecznie.
*- Czasem na ulicy słyszę od przechodniów: „Jezus Maria, to pani jeszcze żyje?!” – komentuje aktorka, która w pełni zaakceptowała swój wizerunek już na planie spektaklu Teatru Telewizji „Opowieści Hollywood” w reżyserii Kazimierza Kutza w 1986 roku.