Róża pustyni
Dziennikarze lubili powtarzać, że jest "syryjską księżną Dianą". Miano "róży pustyni" popularyzował na początku 2011 roku magazyn "Vogue". Dziennikarka popularnego magazynu pisała: "Asma al-Asad jest młoda, czarująca i elegancka – żadna inna pierwsza dama nie wnosi tyle świeżości i magnetyzmu co ona. Jej styl jest niezwykle skromny, daleki od oślepiającego przepychu i błyskotek typowych dla możnych Bliskiego Wschodu". Jakie było zdziwienie czytelników, gdy niedługo po publikacji artykułu okazało się, że to syryjski rząd zapłacił firmie lobbingowej Brown Lloyd James, by zaaranżowali spotkanie dziennikarki z pierwszą damą. Asma za wszelką cenę miała ocieplać wizerunek reżimu.