Sumienie damy
Asma fotografowała się z dziećmi, zakładała kolejne fundacje (nie wiadomo, kto je finansował), chętnie udzielała wywiadów zagranicznej prasie. Gdy w 2008 roku Izrael zbombardował Strefę Gazy, zastanawiała się na antenie CNN: "Jak takie coś może w ogóle dziać się w XXI wieku?". Trzy lata później w Syrii rozpętało się piekło. Reżim brutalnie stłumił powstanie, którego symbolem stało się oblężone miasto Homs. Mieszkańców wymordowano. - Musi jej być potwornie ciężko na sumieniu. Na miłość boską, jej własna rodzina pochodzi właśnie z Homs - mówił amerykański dziennikarz Andrew Tabler, który kiedyś pracował dla niej w Syrii.