Po drugiej stronie Vogue’a

Widzieliście kiedyś Vogue Australia? No tak, ma długą drogę przed sobą zanim trafi nie tylko do polskiego Empiku, ale również do londyńskiego kiosku… Tymczasem maniacy kultowego magazynu koniecznie powinni się zainteresować edycją z Antypodów. Bo prowadzona ręką Kirstie Clements, podobno jest jednak dość charakterystyczna.

Po drugiej stronie Vogue’a
Źródło zdjęć: © Eastnews
1

Widzieliście kiedyś Vogue Australia? No tak, ma długą drogę przed sobą zanim trafi nie tylko do polskiego Empiku, ale również do londyńskiego kiosku… Tymczasem maniacy kultowego magazynu koniecznie powinni się zainteresować edycją z Antypodów. Bo prowadzona ręką Kirstie Clements, podobno jest jednak dość charakterystyczna.

Clements z resztą sama żartuje, że nie może być taka jak Anna Wintour, skoro jej biuro mieści się na dość podłych przedmieściach. I słowa których używa przede wszystkim to lekkość, luz, poczucie humoru, dystans. Podobno taki jest Vogue Australia. „Jesteśmy trochę inaczej wychowani, u nas takie rzeczy jak w Ameryce by nie przeszły” – mówi wprost Kirstie Clements.

A jakie przechodzą? Choćby takie, że szefowa najmodniejszego pisma w kraju przyznaje się do tego, że czas po pracy najchętniej spędza ze swoim synem lub kieliszkiem czerwonego wina i na kanapie… z pilotem w dłoni. Jest absolutną fanką programów typu „Mam talent” czy „Top Model” i przyznaje się do tego… Wyobrażacie sobie Carine Roitfeld nawet bez niebotycznych koturnów, która składa podobną deklarację? Czy na kanapie mogłaby tak zakładać nogę na nogę, jak ma to w zwyczaju?

Wygląda na to, że naczelna australijskiego Vogue’a to zupełnie inny rodzaj kobiety niż wampirzyce mody i biznesu rządzące innymi wydaniami. Jednak bardziej „domowa”’ wersja nie oznacza gorszej specjalistki w pożądanej dziedzinie: „Znam naczelną australijskiego Vogue’a i ta kobieta zna się na modzie” – oświadczył pewnego dnia Karl Lagerfeld. Podobnie myślą fotografowie – ci z najwyższej półki fotografują dzięki skutecznym argumentom naczelnej. „I za lokalne stawki” – dodaje dumna Kirstie Clements, która przed tym, jak zaczęła pracować w Vogue zdobywała doświadczenia choćby w „Harpers Bazaar”. To pod jej ręką czytelnictwo kultowego magazynu wzrosło z 64 tysięcy do 314 tysięcy…

Pomimo sukcesu Australijka pozostaje twardą, ale wyluzowaną osobą, nawet, kiedy na lokalnych pokazach mody nie dostaje miejsca siedzącego. Ma z resztą silne poglądy na to, że Vogue Australia nie ma być trampoliną dla rodzimych projektantów, lecz naprawdę luksusowym magazynem. „Nie do nas należy oświetlanie ich ciuchów podczas sesji, by dobrze wyglądały” – oświadczyła twardo w jednym z wywiadów, odnosząc się do projektów Australijczyków.

Mimo tego, jest absolutnie uwielbiana przez swoje czytelniczki i Australijczyków w ogóle - znają ją nie tylko z Vogue’a lecz również z jej felietonów w The Sudany Telegraph. Wyluzowana, lecz o zdecydowanych poglądach, elegancko, choć skromnie ubrana naczelna robi na nich wrażenie również tym, że jest patriotką. A Vogue? „To po prostu Vogue” – oświadcza spokojnie Kirstie Clements.

Wybrane dla Ciebie

Zachwyciła na pokazie Zienia. Włożyła sukienkę z koronkowymi wstawkami
Zachwyciła na pokazie Zienia. Włożyła sukienkę z koronkowymi wstawkami
Wyglądała obłędnie na pokazie Zienia. Odczarowała modę dla dojrzałych kobiet
Wyglądała obłędnie na pokazie Zienia. Odczarowała modę dla dojrzałych kobiet
Wylej przed domem. Kleszcze znikną jak ręką odjął
Wylej przed domem. Kleszcze znikną jak ręką odjął
Kubicka wskoczyła w mini. Tak wyglądała na pokazie Macieja Zienia
Kubicka wskoczyła w mini. Tak wyglądała na pokazie Macieja Zienia
Lada moment zaleją ulice. Spójrzcie na spodnie Michaliny Sosny
Lada moment zaleją ulice. Spójrzcie na spodnie Michaliny Sosny
Polacy nie chcą się badać. Inne kraje mają na to sposoby
Polacy nie chcą się badać. Inne kraje mają na to sposoby
Grzywna za suszenie prania na balkonie. Kto może zapłacić mandat?
Grzywna za suszenie prania na balkonie. Kto może zapłacić mandat?
Zadziała jak lifting. Regularnie wcieraj w skórę, by zobaczyć różnicę
Zadziała jak lifting. Regularnie wcieraj w skórę, by zobaczyć różnicę
Michał Barczak wspomina o rodzinie. Przez "TzG" ma dla niej mniej czasu
Michał Barczak wspomina o rodzinie. Przez "TzG" ma dla niej mniej czasu
Usuwa kamień lepiej niż ocet. Wsyp kilka łyżek do czajnika
Usuwa kamień lepiej niż ocet. Wsyp kilka łyżek do czajnika
Sekret urody z PRL-u. Ten składnik znowu wraca do łask
Sekret urody z PRL-u. Ten składnik znowu wraca do łask
Kwitnie do listopada. "Milion dzwonków" bije na głowę pelargonię
Kwitnie do listopada. "Milion dzwonków" bije na głowę pelargonię