Po urlopie zaplanuj wizytę u kosmetyczki

Gorące, słoneczne lato może uśpić naszą czujność. Tymczasem piękna opalenizna mija, a cera potrzebuje natychmiastowej regeneracji. Kosmetyczka Klaudia Korycka, specjalistka Revitacell, odkrywa tajemnicę mezoterapii – zabiegu, który szybko poprawi nie tylko samopoczucie, ale i stan naszej skóry.

* Kiedy jest najlepszy moment na zabiegi mezoterapii?*
Tuż po letniej ekspozycji na słońce, gdy cera jest sucha, zmęczona, pozbawiona jędrności i blasku. Taka profesjonalna pielęgnacja zapewni intensywną regenerację, szczególnie potrzebną po sezonie urlopowym.

Zabiegi mezoterapii są absolutnie dla wszystkich: dla kobiet i mężczyzn i to w każdym wieku. Panie o cerze dojrzałej szybciej zdecydują się na zabieg liftingująco - rewitalizujący, podczas, gdy młodsze klientki w ramach profilaktyki sięgną po zabieg łagodząco – regeneracyjny, który działa bardzo odżywczo na skórę – szczególnie po słonecznych wakacjach.

Im bardziej dojrzała skóra została objęta kuracją, tym bardziej zauważalne są efekty. U młodych kobiet preparaty działają zapobiegawczo, widoczna jest poprawa stanu skóry, jeżeli chodzi o odżywienie i nawilżenie. Natomiast najbardziej spektakularne efekty zauważalne są u pań, u których widoczne są już zmarszczki i oznaki zmęczenia. Wówczas mezoterapia liftingująca skutecznie poprawia napięcie i jędrność skóry, wygładza i redukuje zmarszczki, przywraca cerze elastyczność i blask.

Generalnie już po pierwszym zabiegu widoczna jest różnica: skóra staje się bardziej napięta. Ten efekt liftingujący utrzymuje się stosunkowo krótko, dlatego wykonuje się wszystkie zabiegi z serii, aby go utrwalić. Ja stosuję serię dziesięciu zabiegów, przy czym pierwsze 5-6 zabiegów wykonuję co tydzień, a pozostałe co 3-4 tygodnie. Zachęcam klientki, aby po zakończeniu całego procesu przychodziły raz w miesiącu w celu podtrzymania uzyskanego stanu.

Zdecydowanie tak. W gabinetach kosmetycznych stosujemy dwa rodzaje mezoterapii: mikro-igłową i bezigłową. Mezoterapia mikro-igłowa jest wykonywana za pomocą rolek o długości igieł od 0,25 mm do 1,5mm. Robimy nimi dziesiątki tysięcy mikro kanalików w skórze i podajemy przez nie produkt, dzięki czemu może on wniknąć w głąb skóry właściwej, czyli tam, gdzie tak naprawdę powinny działać preparaty kosmetyczne. Po pierwsze skraca to czas przenikania preparatu, a poza tym dochodzi do uszkodzenia skóry, co wbrew pozorom ma również znaczenie terapeutyczne, ponieważ powoduje, że wszystkie mechanizmy naprawcze zostają pobudzone do jak najszybszego regenerowania tkanki.

Mezoterapia mikro-igłowa polega na nagłej akcji naprawy. Mezoterapia bezigłowa pozwala dostarczać preparat do skóry właściwej w sposób nieinwazyjny za pomocą elektroporacji. Zastosowanie prądu elektrycznego pozwala zwiększyć przepuszczalność błony komórkowej, a ultradźwięki wtłaczają produkt głęboko w skórę.

Około godziny. Najpierw po przygotowaniu skóry, jej oczyszczeniu i złuszczeniu, nakładam preparat z reguły zużywam 3/4 ampułki Revitacell, potem preparat przewodzący i wykonuję mezoterapię bezigłową. Następnie zmywam pozostałości preparatu przewodzącego, tonizuję skórę i nakładam pozostałą zawartość ampułki oraz preparat, na którym wykonuję masaż kosmetyczny. Jest to dodatkowe działanie mechaniczne, a manualnie można zdziałać cuda.

Mezoterapii bezigłowej nie wykonujemy u osób z metalowymi implantami, rozrusznikiem serca, u kobiet w ciąży, krótko po chorobie nowotworowej (odstęp czasu od zakończenia leczenia zaleca lekarz) czy wszelkie stany zapalne organizmu. Przy mezoterapii mikro-igłowej dodatkowymi przeciwwskazaniami będą: słaba krzepliwość krwi, powstawanie blizn oraz choroby skóry, a także uczulenie na którykolwiek ze składników. Czy kobieta, która raz zdecyduje się na zabieg mezoterapii, ale nie będzie kontynuowała, może swojej cerze zaszkodzić?

Nie ma takich obaw. Zabieg liftingujący doskonale się sprawdza jako zabieg bankietowy, „przed wielkim wyjściem”. Zmarszczki zostają wygładzone, skóra napięta, cera natychmiast odzyskuje młodzieńczy pełen blasku wygląd. Często robię go pannom młodym dzień przed ślubem. Jeżeli mam klientkę, którą znam i wiem jak reaguje na kosmetyki, to mogę zrobić zabieg nawet w tym samym dniu, tuż przed wyjściem, ale u pań, których nie znam i nie wiem, jak zareaguje ich skóra, lepiej zrobić go dzień wcześniej.

(mtr), kobieta.wp.pl