Wyglądamy jak przeciętni mężczyźni
- W Polsce ciężko jest być drag queen z wielu powodów – opowiadał. - Bardzo mała liczba klubów gejowskich i gay-friendly, niewielkie zarobki, niekorzystny wizerunek w społeczeństwie są problemem. Wiesz, że w samym Paryżu klubów gejowskich jest ponad 200? A w Warszawie zaledwie pięć. Pensja jest skromna, a wydatki ogromne. Strusie pióra, wielobarwne boa, peruki, wachlarze tylko wydają się być drobnymi dodatkami, a w rzeczywistości kosztują małą fortunę. Do tego dochodzi kwestia braku akceptacji, o której wspomniałam wcześniej. Na szczęście ryzyko ataku fizycznego lub werbalnego na ulicy jest niewielkie, nie wyróżniamy się z tłumu, wyglądamy jak przeciętni mężczyźni. Stroje zakładamy w klubach, a ich goście zawsze mają świadomość, kogo spotkają – w końcu przychodzą na show drag queen!