GwiazdyPod toną kolorowego makijażu kryje się mężczyzna. Właśnie zapisuje się w historii

Pod toną kolorowego makijażu kryje się mężczyzna. Właśnie zapisuje się w historii

Pod toną kolorowego makijażu kryje się mężczyzna. Właśnie zapisuje się w historii
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Magdalena Drozdek

Szokują, fascynują. Na Zachodzie drag queen są stałym elementem popkultury. Mężczyźni robią sobie misterny makijaż, zakładają bogato zdobione suknie, a w szpilkach poruszają się lekko i zgrabnie. Ich starannie wyreżyserowane występy sceniczne zawsze są widowiskowe. Coraz częściej pojawiają się na okładkach kolorowych magazynów i w kampaniach firm odzieżowych. Historia zaczyna się zmieniać.

1 / 7

Violet, która dokonuje rewolucji

Obraz
© Instagram.com

Violet Chachki to drag queen, która jako pierwsza pojawiła się w kampanii bielizny dużej marki. Buduarowy klimat, ciepłe, różowe światła i stroje w stylu vintage – Violet prezentuje się w wyjątkowym wydaniu. Bielizna Bettie Page wydaje się tylko dodatkiem. To, co zwraca największą uwagę, to właśnie Violet. W tym mocnym, przerysowanym makijażu nie przypomina mężczyzny.

2 / 7

Kontrowersyjna modelka

Obraz
© Instagram.com

Violet jest finalistką amerykańskiego show "RuPaul’s Drag Race". Gdy w sieci pojawiły się jej zdjęcia, niemal natychmiast wybuchła prawdziwa burza. Trudno się dziwić. Do tej pory takie kampanie były zarezerwowane dla modelek, które wpisują się w tradycyjny obraz kobiety, kreowany przez większość społeczeństwa. – To niesamowite, gdy firma chce podjąć takie ryzyko. Bo takie ryzyko jest pewne, podobnie jak to, że pojawią się skrajnie negatywne komentarze. Uwielbiam takie firmy, które nie przejmują się komentarzami części internautów i chcą zrobić krok w stronę większego wsparcia dla naszej społeczności. Myślę, że rezultatem takich sesji jest tylko większa tolerancja i akceptacja – mówi drag queen w rozmowie z "Fashionista".

3 / 7

Zupełnie inny świat

Obraz
© Instagram.com

- Najciekawsze jest to, że drag queen od lat tworzą swój mały świat z niewielkim rynkiem modowym. Jest małe grono projektantów, którzy pracują z artystami i drag queen, bo większość rzeczy, które mamy w swoich szafach, musiało być zrobione na zamówienie. Tworzymy swój odrębny świat – dodaje Violet i podkreśla, że powoli ten zamknięty świat, którego tak wiele osób się boi i nie rozumie go, przechodzi do głównego nurtu. – Nie można przejść obok takiej kampanii obojętnie. Obojętność jest najgorsza. Jeśli dzięki tym zdjęciom ktoś zatrzyma się na chwilę i zastanowi, to to jest niesamowite – mówi w wywiadzie.

4 / 7

Pod warstwą makijażu

Obraz
© Instagram.com

Violet to Jason Dardo – tancerz, artysta i model. Drag queen został w wieku 19 lat. Po raz pierwszy wystąpił na scenie jako drag queen tylko dlatego, że miał przy sobie fałszywy dowód tożsamości. Z czasem zaczął zdobywać kolejne sukcesy. Brał udział w konkursach dla drag queen, dostał się nawet do prestiżowej szkoły dla projektantów. Zrezygnował, bo nie mógłby zajmować się już na pełen etat występami. Dziś piszą o nim media na świecie. Violet udziela się aktywnie na Instagramie. Publikuje zdjęcia z sesji do magazynów, pokazuje kulisy występów drag queen. Jednych szokuje, innych zachwyca odwagą i fantazją.

5 / 7

Kolorowe królowe

Obraz
© Instagram.com

Byli najczęściej wyśmiewaną grupą w wiktoriańskim społeczeństwie. O pierwszych drag queen zaczęto mówić już w 1800 roku. Większość z przebierających się w kobiece stroje mężczyzn widziała w tym sposób na zarabianie, tylko niewielka część z nich dążyła do faktycznej zmiany płci. Terminem "królowa" określano wtedy najczęściej homoseksualistów. Za pierwszą parę gejów, która odważyła się wyruszyć w pełnym kobiecym przebraniu na ulice Londynu, uważa się Fredericka Parka i Ernesta Boultona. Jako "Fanny i Stella" zaszokowali przechodniów do tego stopnia, że policja wszczęła przeciwko nim postępowanie. Parę potraktowano jak kryminalistów. Czasy się zmieniły. Dziś coraz częściej drag queen trafiają do mainstreamu – pozują na okładkach gazet, reklamują ubrania i bieliznę.

6 / 7

Dewiant i zboczeniec

Obraz
© Instagram.com

Niestety w Polsce przebrani panowie wciąż są uważani za dziwaków. Niewiele się o nich mówi, media uparcie milczą. Nieliczne gwiazdy przyznają się, że lubią ich występy. Kilka tygodni temu powszechny zachwyt wzbudziła drag queen, która występowała na ślubie Moniki Jarosińskiej. - Ludzie wolą ignorować nas, udawać, że ich to nie dotyczy – mówił w rozmowie z WP Kobieta Kim Lee, najpopularniejsza polska drag queen. - Nie lubią konfrontować się z niekonwencjonalnymi zachowaniami "dziwaków". Dlatego jeśli ten temat wypływa, mówi się o nas z łagodną pobłażliwością. Problem pojawiłby się, gdyby to sąsiad, kuzyn, wujek lub syn okazali się być drag queen. A o uwagi w rodzaju "zboczeniec!", "dewiant", "chodzi w damskich majtkach!", "dziwoląg!", "chory psychicznie" – bardzo łatwo. Droga od ekscentryka do persona non grata jest bardzo krótka – mówił.

7 / 7

Wyglądamy jak przeciętni mężczyźni

Obraz
© Instagram.com

- W Polsce ciężko jest być drag queen z wielu powodów – opowiadał. - Bardzo mała liczba klubów gejowskich i gay-friendly, niewielkie zarobki, niekorzystny wizerunek w społeczeństwie są problemem. Wiesz, że w samym Paryżu klubów gejowskich jest ponad 200? A w Warszawie zaledwie pięć. Pensja jest skromna, a wydatki ogromne. Strusie pióra, wielobarwne boa, peruki, wachlarze tylko wydają się być drobnymi dodatkami, a w rzeczywistości kosztują małą fortunę. Do tego dochodzi kwestia braku akceptacji, o której wspomniałam wcześniej. Na szczęście ryzyko ataku fizycznego lub werbalnego na ulicy jest niewielkie, nie wyróżniamy się z tłumu, wyglądamy jak przeciętni mężczyźni. Stroje zakładamy w klubach, a ich goście zawsze mają świadomość, kogo spotkają – w końcu przychodzą na show drag queen!

kampaniadrag queenbielizna

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (11)