"Po trzynastu latach związku i jedenastu latach małżeństwa, ludzie pytają mnie: jaka jest wasza tajemnica?" – zaczęła Nikki i dodała, że zazwyczaj reaguje śmiechem, bo rzeczywistość mocno odbiega od poradnikowych teorii. "Znam typowe: 'nie idźcie spać źli na siebie' lub 'mówcie codziennie kocham cię'. A wiecie, ile razy Jer spał na kanapie, bo byliśmy na siebie okropnie wściekli!? A ile razy wychodził bez słów 'kocham cię', bo był zajęty dziećmi i codziennością?" - opowiada Nikki i wyjaśnia, jak wygląda rzeczywistość: "Złamaliśmy wszystkie reguły uznawane za tajemnicę udanego małżeństwa".
Żona i mama mówi wprost, że nie ma żadnego niesamowitego sekretu udanego małżeństwa. "To wstawanie i próbowanie każdego cholernego dnia od nowa. To bycie razem, wspieranie się, gdy jesteście młodzi, świeżo po ślubie i nie stać was na wiele rzeczy" - pisze Nikki i opowiada dalej o tym, że z czasem jest jeszcze trudniej: "Nieprzespane noce we łzach przy maleńkim dziecku, gdy oboje jesteście przemęczeni i przerażeni na śmierć, ale jesteście w tym razem".
Co według niej jest kluczem do sukcesu? "To świadomość, że nic nie jest idealne, że twoje małżeństwo nie będzie wyjątkiem, ponieważ tak nie wygląda prawdziwe życie.(…) To wiedza, że razem walczycie z przeszkodami, że nie jesteś sama i że masz u boku przyjaciela. To świadomość, że nigdy nie będziesz w stanie przygotować się na rzeczy, z którymi przyjdzie ci się zmierzyć".