Robert Kupisz i Magdalena Mielcarz
Dziś projektant do głosu dopuszcza całą paletę szarości, beżu, grafitu i brązu, by wydobyć ich bogactwo, wciąż na pierwszym planie pozostawiając formę. Bo to, co się w jego twórczości nie zmieniło, to wciąż kształtowanie formy poprzez tkaninę, która (to już chyba znak rozpoznawczy projektanta) otula sylwetkę każdorazowo tworząc na nowo całość.
Można pokusić się już o znalezienie typowego, przypisanego tylko temu autorowi stylu. W przypadku Jemioła będzie musiał to być dynamizm. Bo jego projekty nigdy nie są całością skończoną. Kreację tworzy każdorazowo osoba, która zakłada ją na siebie i decyduje, jak ma się ona ułożyć – tkanina pozwala na to, a nawet do tego zachęca.