Pola Lis. Zwykła dziewczyna, której wszyscy za chwilę wmówią, że jest WAG
Lubimy klasyfikować innych. Uzurpujemy sobie prawo do przypinania im łatek i wyznaczania ich miejsca w społeczeństwie. Dajemy sobie - zdecydowanie zbyt często - prawo do oceniania.
16.05.2018 | aktual.: 16.05.2018 15:09
Jej siostra Iga robi karierę jako modelka. Rodzice byli kiedyś najbardziej rozpoznawalną parą dziennikarzy. Tomasz Lis i Kinga Rusin rozstali się w 2006 roku w obliczu skandalu. W 2017 roku połączyli siły w walce o córkę Polę, która padła ofiarą szantażysty-stalkera. Wydali wówczas wspólne oświadczenie, o którym rozpisywały się media.
Po tych wydarzeniach jej obecność w mediach ucichła. Aż do teraz, kiedy pojawiły się informacje na temat jej nowego związku, z młodszym od niej piłkarzem, Kamilem Grabarą. To świetnie zapowiadający się polski bramkarz, od dwóch lat zasilający młodzieżową kadrę FC Liverpool. Nagłówki dosłownie oszalały. Przypisano jej automatycznie tytuł kolejnej "WAG". A przecież Pola nie pcha wcale się na ścianki. Nie jest zrobioną na trzydziestkę dwudziestolatką, ani nie udaje na siłę blogerki modowej. Ma luźny sportowy styl, bo sportem interesuje się na co dzień.
Pola Lis jest zwykłą 21-letnią dziewczyną. Na świat przyszła w Waszyngtonie, gdzie jej ojciec był zagranicznym korespondentem. Być może miało to wpływ na rozpoczęcie przez nią studiów dziennikarskich na St. John’s University w Nowym Jorku. Wiedziała, że będzie ciężko. W social mediach informowała, że nauka zajmowała jej większość czasu. Ostatecznie wróciła do Polski, gdzie rozpoczęła naukę na Uniwersytecie Warszawskim. Kierunek Stosunki Międzynarodowe. Nie dziennikarstwo. W Stanach zrozumiała, że to nie jest jej droga.
W rozmowie zdradziła mi, że jej powrót do Polski nie był spowodowany wyrzuceniem z uczelni, czy tęsknotą za rodzicami. Podjęła własną decyzję zarówno o wyjeździe, jak i powrocie do Polski. Poczuła, że dziennikarstwo nie jest jej pisane. W 2016 roku miała co prawda swój dziennikarski epizod, zadebiutowała artykułem o meczu Realu Madryt z Wolfsburgiem. Nie obyło się bez katowania jej komentarzami pod tytułem "Tatuś załatwił ci posadę". Bo przecież nie można w dzisiejszych czasach zrobić kariery w młodym wieku bez jakichś "kontaktów i kontakcików". A Pola przygotowała materiał, bo sportem interesuje się od dziesięciu lat.
To młoda kobieta, która ma prawo podejmować własne decyzje, bez względu na to, kim są jej rodzice i w czym mogą jej pomóc. I być może nazwisko taty jej pomogło, ale w wielu aspektach także zaszkodziło. Z łatką idzie się przez życie dużo trudniej, ale Pola zupełnie się tym nie przejmuje. Teraz skupia się na studiach, choć nie wie co chciałaby robić w przyszłości. Świadomie jednak mówi, że ma prawo z tą decyzją poczekać. Dziś chciałaby, żeby po prostu ludzie dali sobie przestrzeń do życia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl