Ewa Podsiadły-Natorska - Marzenia się spełniają!
W książce jest sporo odniesień do filmów i książek (seria o Bridget Jones, "Przeminęło z wiatrem"). Inspirowałaś się nimi? Są dla ciebie kultowe?
"Przeminęło z wiatrem" to książka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie i dała mi do myślenia. Uwielbiam zwłaszcza główną bohaterkę, Scarlett, która jest jedną z silniejszych kobiecych osobowości w literaturze. W "Przeminęło..." jest dużo prawdy na temat natury kobiet i chciałam o tym napisać w mojej książce. Ale nie mogę powiedzieć, że inspirowałam się czyjąś twórczością, o kopiowaniu w ogóle nie wspominając, bo sobie tego nie wyobrażam. Po prostu dużo czytam, bo chcę się rozwijać i dzięki temu szlifuję warsztat. A jeśli coś robi na mnie wrażenie, chcę to pokazać czytelniczkom.
W życiu bohaterek "Błękitnych Dziewczyn", jak sama napisałaś, słodkości pełnią ważną rolę. Na końcu książki podajesz nawet przepisy na wypieki, które pojawiają się na kartach książki. Wypróbowałaś wszystkie?
Na pomysł z umieszczeniem przepisów wpadłam pewnego grudniowego dnia, gdy pracowałam nad "Błękitnymi". Co prawda, coraz częściej zdarza się, że trafiam na powieści zawierające przepisy, ale zaręczam, że wpadłam na to sama i od nikogo nie skopiowałam (śmiech). I oczywiście, przepisy były przeze mnie kilkakrotnie sprawdzone, udoskonalone. Wszystko zjedliśmy z apetytem.