Sylwia Sobota
Z prędkością światła zbudowała swoją karierę. Wygrała mnóstwo zawodów, ma na koncie mistrzowskie tytuły. Skończyła wychowanie fizyczne z tytułem magistra i na początku uczyła dzieci judo. Przypadkowo zainteresowała się fitnessem sylwetkowym.
- Po kilku rozmowach ze znajomymi, został mi polecony trener Jerzy Szymański, z którym spotkałam się i zaczęliśmy współpracować - tłumaczy w jednym z wywiadów. - Powiedział mi, że dobrze wyglądam, tylko muszę popracować nad nogami i pupą. Powiedział dokładnie “Fajny masz tyłek, ale do klepania”!
Szybko wzięła się za siebie. Na dietę organizm rewelacyjnie zareagował. Sylwia Sobota pojechała na pierwsze zawody i wygrała. To od tego zwycięstwa wszystko się zaczęło.