Przyjmuje zamówienia w fast foodzie. Radzi, czego nie mówić

Pewien młody pracownik lokali sieci fast food podzielił się z obserwatorami na TikToku szczerym wyznaniem dotyczącym zachowania klientów korzystających z możliwości zamówienia posiłku w formule drive-thru. Przyznał, co denerwuje go najbardziej.

Pracownik popularnej sieci restauracji powiedział, co irytuje go w zachowaniu pewnej grupy klientów
Pracownik popularnej sieci restauracji powiedział, co irytuje go w zachowaniu pewnej grupy klientów
Źródło zdjęć: © TikTok

02.11.2022 | aktual.: 02.11.2022 20:10

Chyba większość z nas lubi od czasu do czasu odpuścić sobie gotowanie i zjeść coś w restauracji. Bywa, że nie ma innego wyjścia - przebywając np. w delegacji lub podróży zamówienie gotowego jedzenia staje się koniecznością. W wielu momentach – im szybciej, tym lepiej.

Sporą popularnością, szczególnie w czasie podróży, cieszą się restauracje, które umożliwiają zakup jedzenia bez konieczności wysiadania z samochodu. W większości dużych, ogólnoświatowych sieci restauracji typu fast food klienci mogą zamawiać jedzenie korzystając z formuły drive-thru. W jednej z nich pracuje Tyler, prowadzący na TikToku profil @ tylerr.comedy.

Irytujące zachowanie klientów

Młody mężczyzna jest pracownikiem jednej z najpopularniejszych sieci fast food na świecie. Na jego profilu można znaleźć filmiki, w których odsłania kulisy swojego zajęcia. Często pracuje na stanowisku osoby przyjmującej zamówienia od zmotoryzowanych klientów.

Na jednym z nagrań postanowił podzielić się z obserwatorami tym, co irytuje go w zachowaniu ludzi korzystających z drive-thru. Jak się okazuje, najbardziej denerwują go osoby, które witają się zaraz po dotarciu do głośnika, zanim ktoś z obsługi odezwie się prosząc o zamówienie.

Tyler miał dla nich konkretną radę:

- Przestań mówić" cześć" w milisekundę po dotarciu do głośnika. Spowoduje to jedynie to, że przyjęcie twojego zamówienia zajmie nam wieczność - przekazał. W podpisie dodał także "bądź cierpliwy".

Komentarze pod filmikiem z sugestią

Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy. Wśród nich znaleźli się pracownicy tego typu restauracji, którzy potwierdzili, że natarczywe powitania, zanim cokolwiek powiedzą, są dla nich irytujące i nie przyspieszą zamówienia. Szczególnie - jak można przeczytać w komentarzach - gdy po ponaglającym powitaniu, zamiast zamówienia słyszą "jeszcze chwilka".

Niektórzy podzielili się także innymi historiami, które - jak wynika z komentarzy - pojawiają się równie często, nawet po pierwszym "cześć" wypowiedzianym przez klienta. "Mówisz im, że jeszcze chwilka, a oni zaczynają składać zamówienie" - napisała jedna z osób. "A potem się złoszczą, że nie jesteś gotowy" - dodał Tyler. "Wtedy czekam aż skończą i proszę, żeby powtórzyli jeszcze raz" - dodała jedna z komentujących.

Pojawiły się także głosy klientów, którzy sądzili, że sami mówili "cześć" po dotarciu do głośnika, żeby się po prostu grzecznie przywitać. "Zawsze się witam, bo nie wiem, czy wszyscy wiecie, że tam jestem" - napisała jedna z osób.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)