Wybraniec
Jacinda Ardern jest drugą kobietą w historii przewodzącą nowozelandzkim laburzystom (centrolewicowa Partia Pracy, której dziś wróży się status najbardziej lewicowej partii w tej części świata). Co ciekawe, przygodę z polityką zaczęła jako 17-latka. Pracowała z politykami różnych szczebli, a po ukończeniu studiów zdobywała doświadczenie m.in. u boku Tony’ego Blaira. Sama nigdy nie pomyślałaby, że zostanie premierem. Trzy miesiące temu, gdy zajęta była remontem domu, pojawiły się pierwsze plotki na temat tego, że będzie przewodzić partii. Podobno żartowała któregoś razu, że objęłaby urząd tylko w sytuacji, gdyby pozostali konkurenci zostali potrąceni przez autobus, a ona byłaby tym naznaczonym przez los "wybrańcem". Ardern oferowano pozycję siedem razy. Za każdym razem odmawiała. W końcu się zgodziła.