"Jestem bratem pogrobowcem". W końcu odkrył rodzinną tajemnicę
"Ojciec nigdy nie wspominał o Ewuni, nawet gdy odchodziła moja własna córka. Nie rozumiem" - ujawnił Filip Łobodziński. Dziennikarz dopiero niedawno dowiedział się, że miał przyrodnią siostrę. Dziewczynka zmarła w tragicznych okolicznościach, a o jej grób przez lata nikt nie dbał.
Filip Łobodziński zasłynął jako aktor dziecięcy w popularnym serialu "Podróż za jeden uśmiech". Choć jego kariera zaczęła się stosunkowo wcześnie, zdobył uznanie widzów swoją naturalnością i charyzmą.
Później przez lata pracował jako dziennikarz i tłumacz. Pomimo sukcesów zawodowych, życie prywatne Łobodzińskiego nie było wolne od przykrych doświadczeń, które ukształtowały jego dalszą drogę.
Córka Łobodzińskiego poważnie zachorowała
Jego córka Maria, również utalentowana aktorka dubbingowa, pracowała przy takich produkcjach jak "Gdzie jest Nemo?", "Spirited Away" i "Złap mnie jeśli potrafisz". Wszystko wskazywało na to, że czeka ją świetlana przyszłość. Jednak los miał dla niej inne plany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cezary Pazura mówi o wychowaniu trójki dzieci, wywiadówkach, europejskiej szkole i zdrowiu Edyty
Kilka lat temu Maria Łobodzińska usłyszała druzgocącą diagnozę - glejak mózgu. Dwa lata walczyła z chorobą, która niszczyła nie tylko ją, ale też wywierała ogromny wpływ na całą rodzinę. Łobodziński niejednokrotnie podkreślał w rozmowach, że żadne słowa nie są w stanie opisać bólu rodzica patrzącego na cierpienie dziecka.
- Tego losowi nie jestem w stanie darować, że ją na to skazał, na to powolne konanie - wyznał publicznie, reflektując nad stratą w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Maria Łobodzińska zmarła 1 października 2015 roku. Miała zaledwie 21 lat.
Sekret rodziny Łobodzińskich
Filip Łobodziński pochodzi z artystycznej rodziny. Jego mama była plastyczką, a ojciec inżynierem, kochającym sztukę. Niedawno dziennikarz odkrył pewną tajemnicę, która była skrywana latami. Okazało się, że Witold Łobodziński - ojciec Filipa, wraz z pierwszą żoną doczekali się córki. 66-latek nie miał pojęcia, że miał przyrodnią siostrę.
"Ich związek rozpadł się w 1957 roku w atmosferze tragedii. Mieli córkę, która żyła zaledwie cztery lata. O fakcie jej istnienia dowiedziałem się po śmierci ojca, a jej imię i przesmutny los poznałem dopiero późną jesienią 2023 roku" - napisał niedawno na Facebooku.
Ponad 60 lat myślał, że jest jedynakiem
"Los lubi komplikować scenariusze. I mama, i ojciec wzięli wcześniej śluby z innymi osobami. To były krótkie małżeństwa, ale miały wpływ na nasze wspólne życie. Pierwsza żona mojego ojca miała na imię Barbara, tak samo jak moja mama. Związek rozpadł się bodaj w 1956 roku w atmosferze tragedii – mieli córkę, która żyła bardzo krótko. Dowiedziałem się o tym kilkadziesiąt lat później. Nie znam jej imienia ani przyczyny tak okrutnego losu. Nie umiem odnaleźć w sobie komfortu w słowie "siostra", skoro jestem bratem pogrobowcem, w dodatku przyrodnim. Zawsze byłem jedynakiem" - ujawnił jakiś czas temu w książce.
Filip Łobodziński dodał w nowym wpisie na Facebooku, że 4-letnia Ewa Joanna Łobodzińska zmarła w wyniku zatrucia grzybami. Aktor do dziś zastanawia się, dlaczego jego ojciec nigdy nie wspomniał o istnieniu swojego pierwszego dziecka.
"To wszystko jest bardzo świeżą wiedzą o moim sześćdziesięciosześcioletnim życiu. Ojciec nigdy nie wspominał o Ewuni, nawet gdy odchodziła moja własna córka. Nie rozumiem" - podkreślił.
Mężczyzna niedawno odnalazł grób dziewczynki. "Wczoraj pierwszy raz byłem przy grobie Ewuni na łódzkim Cmentarzu na Mani. Napis ledwie widoczny, trzeba będzie poprawić (…). I bardzo boli każda myśl o tym, co przeszła" - podkreślił we wpisie.
Na zapomnianym pomniku, o który przez lata nikt nie dbał, zostało wyryte: "Dobranoc Kochany Tuptusiu" - zaznaczył Łobodziński. 4-latka miała nosić buciki ortopedyczne, stąd wzięło się określenie "Tuptuś".
"Tuptusiu, będę o tobie pamiętać. Nie wolno mi zapomnieć - bo ani twój ojciec nie opiekował się twoim grobem, ani twoja matka, która zaraz po rozwodzie wyjechała do Stanów i nie wiadomo, czy w ogóle żyje. (...) W tym roku kończyłabyś 73 lata. O sześćdziesiąt dziewięć więcej, niż ci wyznaczył los" - skwitował.
Czytaj także: Pochował 21‑letnią córkę. Mówi o "powolnym konaniu"
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.