Przeszedł przez piekło w Aleppo. Dzisiaj wygląda zupełnie inaczej
Fotografia Omrana Daqneeshy z Aleppo obiegła cały świat i stała się symbolem brutalności reżimu Assada oraz cierpienia dzieci w Syrii. Teraz pojawiły się nowe zdjęcia pięciolatka, na których pozuje z rodziną.
06.06.2017 | aktual.: 07.06.2017 21:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sierpniu ubiegłego roku, Omran siedział oszołomiony i zdezorientowany w karetce. Widać na nim ślady krwi, ma załzawione oczy. Chwilę wcześniej został wyciągnięty z gruzów rodzinnego domu w Aleppo, który został zbombardowany. Zdjęcie poruszyło internautów. Starszy brat chłopca, 10-letni Ali, zmarł z powodu urazów odniesionych na skutek wybuchu.
Zdjęcie Omrana oraz film z akcji ratowniczej umieściła w sieci antyrządowa organizacja Aleppo Media Center. Chłopiec, wraz z czworgiem innych dzieci, został ranny w ataku lotniczym na miasto w pobliżu Aleppo, do którego doszło 17 sierpnia 2016 roku. Nalot został przeprowadzony przez wojska rosyjskie lub siły podległe prezydentowi Syrii Baszara al-Asada.
Na kolanach u ojca
Teraz pięciolatek ponownie pojawił się w mediach. Tym razem na szczęście Omran jest zdrowy, czysty i pozuje, siedząc na kolanach u ojca.
Jego rodzina rozmawiała z libańską stacji telewizyjną, popierającą reżim Assada. W sieci pojawiło się też zdjęcie Omrana z dziennikarką, Kinaną Allouche, która w zeszłym roku wywołała oburzenie, publikując swoje zdjęcie z ciałami martwych rebeliantów. Kobieta pracuje dla Sama TV, siostrzanego kanału Addounia TV, który jest postrzegany przez wielu jako tuba propagandowa reżimu Assada.