Renata Dancewicz była seksbombą lat 90. "Gapili mi się w biust"
Renata Dancewicz i jej piersi swego czasu rozgrzewały wyobraźnię mężczyzn. Aktorka w nowym wywiadzie wspomina, jak się z tym czuła. Mówi też, czy skorzystałaby z usług chirurga plastycznego. Odpowiedź może zdziwić.
19.07.2018 | aktual.: 19.07.2018 11:32
Renata Dancewicz kilkakrotnie pokazała swój biust Polakom i została obwołana seksbombą. – Zawsze mnie to dziwiło, bo przecież aktorki zawsze się rozbierały, więc dlaczego akurat do mnie się przyczepili? – zastanawia się w rozmowie z "Wysokimi Obcasami". Dalej wspomina, że mężczyźni bez skrępowania gapili jej się w biust.
Z perspektywy czasu gwiazda stwierdza, że "ma gdzieś", co o niej mówiono. – Czuję się człowiekiem, mam prawo tu być, mam sobie robić dobrze, nie będę się akceptowała, to kto to zrobi? – mówi Dancewicz. I dodaje, że lubi dobrze wyglądać. Ale czy poprawiłaby swoją urodę?
Aktorka uważa, że wszystko jest dla ludzi, ale sama bałaby się iść pod nóż. – Zmienia się rysy, to już nie jest to samo – ocenia. – I te kobiety, które mają napompowane poliki czy usta, jak glonojady, nie wyglądają młodo, wyglądają śmiesznie – stwierdza Renata Dancewicz. Sama jednak, gdyby nie strach, poszłaby na liposukcję. – Żeby mieć szczuplejsze uda. Ale to jest bolesne, niebezpieczne i strasznie drogie – mówi szczerze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl