Reni Jusis
Teraz najmodniejsze są rzeczy z metką Fairtrade. Sprawdzone pod kątem przestrzegania ekologicznych i socjalnych standardów produkcji. Masz takie?
Tak naprawdę ekologiczne ubrania to dopiero początek. Strasznie trudno je dostać. Ale popieram ideę, z którą spotkałam się w Nowym Jorku. To second handy, do których przynosisz swoje rzeczy i wymieniasz na inne. Znalazłam takie miejsce na Brooklinie. Weszłam tam z nudnymi, opatrzonymi rzeczami, a wyszłam z butami na koturnach, w których zagrałam później całą trasę koncertową. Niezniszczone ubrania nadal mają wartość, ale szybko się nam nudzą. Dlatego popieram aukcje, szczególnie charytatywne. To właściwa droga dla cenniejszych rzeczy. Zyskują nowe życie, a przy okazji można komuś pomóc. Wymieniam się też ubraniami z siostrą. Czasami, kiedy widzimy się po wielu miesiącach, pytam ją, skąd ma taką szałową bluzkę, a ona mówi, że była moja. Pamięć jest ulotna.
[
]( http://fashionmagazine.pl )