Reni Jusis - ekologiczny radykał i estetka

Wystarczył jeden rzut oka na rzędy wieszaków z metodycznie uszeregowanymi strojami i ścianę półek po brzegi wypełnioną obuwiem. Tu mieszka ktoś, kto kocha modę. Perfekcjonistka, estetka i ekologiczny radykał – Reni Jusis. Rozmawia Agnieszka Puchalska z **Fashion Magazine.**

Obraz
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Wystarczył jeden rzut oka na rzędy wieszaków z metodycznie uszeregowanymi strojami i ścianę półek po brzegi wypełnioną obuwiem. Tu mieszka ktoś, kto kocha modę. Perfekcjonistka, estetka i ekologiczny radykał – Reni Jusis. Rozmawia Agnieszka Puchalska z Fashion Magazine.

W tej garderobie każda rzecz ma swoje miejsce.
Rzeczywiście. Odkąd znalazłam na nią odpowiednią przestrzeń, wreszcie wiem, co mam. Teraz wszystko jest uporządkowane i mogę wyeksponować swoje zdobycze. To duże logistyczne udogodnienie. Niektóre zapodziane gdzieś w szafie i zapomniane ubrania znowu noszę z przyjemnością.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

/ 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Mam wrażenie, że nie robisz sezonowych czystek.
Jestem wielką przeciwniczką „wymiany szafy” co sezon. Uważam, że jest to nie ekologiczne. Czas rozbuchanej konsumpcji mam za sobą. Nacieszyłam się już kolorami i markami, które na świecie były od zawsze, a do nas dotarły z opóźnieniem. Teraz zależy mi bardziej na kolekcjonowaniu klasyki, a na wielkie wyjścia proszę projektantów o specjalne kreacje. Nowy sezon komponuję z tego, co mam. Czasem kupuję jakieś dodatki albo z większych rzeczy – płaszcz. Podobają mi się te z ludowymi elementami. Nie mogę się na nie napatrzeć.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

/ 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Teraz najmodniejsze są rzeczy z metką Fairtrade. Sprawdzone pod kątem przestrzegania ekologicznych i socjalnych standardów produkcji. Masz takie?
Tak naprawdę ekologiczne ubrania to dopiero początek. Strasznie trudno je dostać. Ale popieram ideę, z którą spotkałam się w Nowym Jorku. To second handy, do których przynosisz swoje rzeczy i wymieniasz na inne. Znalazłam takie miejsce na Brooklinie. Weszłam tam z nudnymi, opatrzonymi rzeczami, a wyszłam z butami na koturnach, w których zagrałam później całą trasę koncertową. Niezniszczone ubrania nadal mają wartość, ale szybko się nam nudzą. Dlatego popieram aukcje, szczególnie charytatywne. To właściwa droga dla cenniejszych rzeczy. Zyskują nowe życie, a przy okazji można komuś pomóc. Wymieniam się też ubraniami z siostrą. Czasami, kiedy widzimy się po wielu miesiącach, pytam ją, skąd ma taką szałową bluzkę, a ona mówi, że była moja. Pamięć jest ulotna.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

/ 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Sceniczny image bardzo różni się od stroju Reni Jusis na co dzień?
Oczywiście. Na scenie spełniam moje marzenia, mogę pozwolić sobie na wszystko, również na szaleństwo. To okazja, żeby założyć coś ekstrawaganckiego. Koncert, tak jak pokaz mody, to przede wszystkim niezwykłe przedstawienie, rodzaj kreacji. Na co dzień natomiast kocham szarości. Pozbyłam się już związanej z tym kolorem traumy. Uważam, że szarość to nowoczesna czerń. Jest elegancka i wyjątkowa.

Minęło już 10 lat od twojego debiutu. Są tu gdzieś jeszcze schowane bojówki z czasów „Zakręconej”?
Pewnie jakaś para by się znalazła.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

/ 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Ale to już nie dzisiejsza Reni. Z czym związane są transformacje twojego wizerunku?
Z kolejnymi projektami, z rozwojem, dojrzewaniem. Kiedy debiutowałam, byłam studentką. Moje dzieciństwo to lata 80. Wtedy moda jak wszyscy wiemy, była bardzo skromna. Szarość, którą kocham, kojarzyła się z biedą albo komunistycznymi mundurkami w Chinach. Dlatego później wszyscy potrzebowaliśmy odreagować, nacieszyć się kolorami, poeksperymentować. Teraz przyszedł czas na klasykę. Podobnie było z muzyką. Na początku chłonęłam wszystkie gatunki. W latach 90. określiłam swój styl i zaczęłam się głównie zajmować elektroniką i muzyką taneczną. Teraz ciągnie mnie do jazzu, do muzyki akustycznej. Ćwiczę znów klasykę na fortepianie.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

/ 12Reni Jusis

Obraz
© Fashion Magazine

Przechowujesz tutaj prawdziwe skarby. Ta różowa sukienka mogłaby chyba otwierać retrospektywę twoich scenicznych wcieleń.
Tak, to sukienka Teresy Sedy, w której 10 lat temu odbierałam Fryderyki za debiut. Wydawałam się sobie wtedy strasznie roznegliżowana, wiec przez całą galę miałam na niej skórzaną kurtkę. Dopiero przy trzecim Fryderyku odważyłam się ją zdjąć. Jest też kostium Tomka Jacykowa, który zaprojektował na trasę promującą płytę „Trans Misja” – czarny kombinezon z krótką spódniczką – prawie przepaską. Świetnie się w nim czułam, genialnie podkreślał dynamikę koncertu. Fani wspominają go do dzisiaj.

A te cekiny?
To kostium à la „łyżwiarka” autorstwa duetu Paprocki & Brzozowski, ale jeszcze sprzed ery tańca na lodzie. (śmiech)

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

/ 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Trzymasz to wszystko z sentymentu?
Raczej z przekonania, że pozbywanie się ubrań po jednym wieczorze jest po prostu nierozsądne. Te rzeczy można jeszcze wykorzystać. Z nowym pomysłem i w nowej stylistyce.

Może z wyjątkiem sukni ślubnej?
Tak, to jest wyjątek. Prawdziwie sentymentalna pamiątka.
Przywiązujesz się do zdobyczy?
Już nie. Kiedyś spakowałam całą swoją szafę w dwie walizki i pojechałam na sesję fotograficzną, na której wszystko mi skradziono. Od tamtej pory staram się nie przywiązywać do dóbr doczesnych.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

/ 12Reni Jusis

Obraz
© Fashion Magazine

A buty? Są jakieś wyjątkowe?
Najbardziej wyjątkowe egzemplarze to te, których nigdy jeszcze nie założyłam. To mnie wręcz zawstydza, bo nie wiem, co mnie podkusiło – kowbojki albo koszmarnie wysokie i drogie buty Lacroix. Naprawdę nieodpowiedzialne wybory. Teraz już takich błędów nie popełniam. Podobają mi się np. nowe buty Prady. Te ze skrzydełkami. Ale traktuję je jak dzieła sztuki i poprzestanę na ich podziwianiu.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

/ 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Masz stylistę?
Tak. Od początku kariery współpracowałam już chyba ze wszystkimi polskimi stylistami. Teraz najczęściej pomaga mi Joasia Horodyńska. Uważam, że jest bardzo konsekwentna w tym, co robi. Bardzo lubię jej styl. Szanuję też bardzo Tomka Jacykowa i Sławka Blaszewskiego. Podziwiam ich i uważam, że mogliby pracować wszędzie na świecie.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

10 / 12Reni Jusis i Mariusz Przybylski

Obraz
© AKPA

Ulubieni projektanci?
Jeśli chodzi o kreacje sceniczne to rockandrollowa Vivienne Westwood i wizjonerski Alexander McQueen. Ale cenię też polskich projektantów: Mariusza Przybylskiego i Agnieszkę Maciejak. Do mojej najnowszej płyty, która ukaże się w styczniu, stroje na trasę koncertową zaprojektował duet Paprocki & Brzozowski. Zaprosiłam ich do współpracy i dałam totalną swobodę. Opowiedziałam tylko na początku o mojej muzyce i nastroju płyty.

Jesteś zadowolona z efektu?
Bardzo. Miękkie, wysmakowane, jedwabne suknie. Kto by pomyślał, że dekada zabawy z modą doprowadzi mnie do klasyki? Wreszcie jestem w stanie to docenić.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

11 / 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Jakiej rzeczy nie założyłabyś na siebie za żadne skarby świata?
Garsonki. Chociaż zazdroszczę kobietom, które pracują w biurze i mają powód, by codziennie wyglądać nienagannie.

Ciebie też widziałam w biurowym mundurze? Pamiętasz teledysk do „Ostatni raz”?
Rzeczywiście, byłam tam niegrzeczną sekretarką, ale w spódnicy i w koszuli. Garsonka to byłoby zbyt wiele. Stylizację wymyślił Marek Adamski. Nazwaliśmy ją „biuro-odlot”.

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

12 / 12Reni Jusis

Obraz
© AKPA

Najlepsze miejsce na zakupy?
Każde. Wystarczy dobry przewodnik. Ja podróżuję zawsze z najnowszym wydaniem Lonely Planet. Niezawodnie naprowadza na perełki.

Co w ubiorze jest obciachem?
Ignorowanie metryki. Gdy kobieta w wieku balzakowskim ubiera się jak podlotek, staje się parodią samej siebie.

Dla kogo się ubieramy?
Dla siebie i dla innych kobiet, które nas bacznie obserwują. (śmiech)

[

Obraz

]( http://fashionmagazine.pl )

Wybrane dla Ciebie

Zrób to przed nadejściem mrozów. Latem borówka będzie uginać się od owoców
Zrób to przed nadejściem mrozów. Latem borówka będzie uginać się od owoców
Spryskaj i odczekaj 5 minut. "Wyżre" cały brud
Spryskaj i odczekaj 5 minut. "Wyżre" cały brud
Bosacka oceniła popularne parówki. "Mieszanina skór, wiórów i pazurów"
Bosacka oceniła popularne parówki. "Mieszanina skór, wiórów i pazurów"
Zakazane na balkonie. Kto zignoruje przepis, ten będzie żałował
Zakazane na balkonie. Kto zignoruje przepis, ten będzie żałował
Pokazał, co zobaczył na niebie. "Dziwne obiekty nad Warszawą"
Pokazał, co zobaczył na niebie. "Dziwne obiekty nad Warszawą"
Mówi, na co wydała wygrane w "TzG" 100 tys. zł. "Nie rozpuściłam ich"
Mówi, na co wydała wygrane w "TzG" 100 tys. zł. "Nie rozpuściłam ich"
"Mam superrzadkiego raka". Pracował niemal do końca
"Mam superrzadkiego raka". Pracował niemal do końca
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
Syn sam zapłacił za wesele. Próbowała ingerować w listę gości
Syn sam zapłacił za wesele. Próbowała ingerować w listę gości
Już tak nie wygląda. Zrzuciła habit po 13 latach. Jest nie do poznania
Już tak nie wygląda. Zrzuciła habit po 13 latach. Jest nie do poznania
Brylowała na pokazie mody. Jej stylizacja nie każdemu przypadnie do gustu
Brylowała na pokazie mody. Jej stylizacja nie każdemu przypadnie do gustu
Ich związek wywołał skandal. "Ona miała 15 lat, a ja 33"
Ich związek wywołał skandal. "Ona miała 15 lat, a ja 33"