Reni Jusis
Trzymasz to wszystko z sentymentu?
Raczej z przekonania, że pozbywanie się ubrań po jednym wieczorze jest po prostu nierozsądne. Te rzeczy można jeszcze wykorzystać. Z nowym pomysłem i w nowej stylistyce.
Może z wyjątkiem sukni ślubnej?
Tak, to jest wyjątek. Prawdziwie sentymentalna pamiątka.
Przywiązujesz się do zdobyczy?
Już nie. Kiedyś spakowałam całą swoją szafę w dwie walizki i pojechałam na sesję fotograficzną, na której wszystko mi skradziono. Od tamtej pory staram się nie przywiązywać do dóbr doczesnych.
[
]( http://fashionmagazine.pl )