Rozwód wybawieniem
Ci pierwsi zazwyczaj długo planują ostateczne cięcie. Dokładnie obmyślają każdy ruch. Planują każdy gest i słowo. A kiedy życie podsuwa odpowiedni moment, korzystają z niego, by potem odetchnąć z ulgą. Bo rozwód to dla nich długo oczekiwane wybawienie. Znacznie gorzej rozstanie znoszą ci, którzy się go nie spodziewają. Dla nich to atak na ich godność i poczucie bezpieczeństwa oraz własnej wartości. Bo przecież nagle, nie wiadomo dlaczego, stają się niepotrzebni, niechciani i niekochani. Czują, że ponieśli klęskę. I to nie tylko jako partnerzy ale również jako ludzie, obwiniając się, że to pewnie z nimi jest „coś nie tak”.