Maszeruj!
Niemal równie ważną kwestią jak sama dieta, jest wysiłek fizyczny. Autor książki „Six weeks to OMG” przewiduje go całkiem sporo, choć pocieszające jest to, że preferowaną przez niego formą są spacery.
Jest zdania, że maszerowanie działa na sylwetkę najlepiej. Zaleca przy tym, aby rozłożyć ruch na raty. Jeśli więc mamy ćwiczyć przez półtorej godziny dziennie, najlepsze będą 3 rundy po 30 minut.
POLECAMY: * Oblicz swoje BMI!*