Seksowna i tajemnicza. Angelina Jolie w nowej kampanii Guerlain
Angelina Jolie jest jak wino. Im starsza, tym piękniejsza. Nic dziwnego, że z upływem lat jej popularność nie słabnie, tylko zyskuje na sile. Hollywoodzka aktorka i reżyserka została twarzą marki Guerlain. Zobaczcie sesję towarzyszącą tej kampanii.
Zobacz też: Silna jak kobieta
Silna kobieta
- Mój niewidoczny tatuaż, mój zapach, Mon Guerlain - w tych kilku słowach zawarta jest cała esencja nowego zapachu od Guerlain. Na ambasadorkę perfum Mon Guerlain twórcy wybrali Angelinę Jolie. Aktorka uosabia wszystko to, co leży w duchu marki. Jest inspirująca, silna, zmysłowa i zjawiskowo piękna. Jest też kobietą spełnioną i wzorem do naśladowania. 41-latka znana jest ze swojego aktywnego zaangażowania w sprawy najbiedniejszych oraz szeroko pojętą działalność charytatywną. Pieniądze, jakie dostanie za kampanię reklamową perfum, Angelina Jolie zamierza przeznaczyć w całości na cele dobroczynne.
Idea Guerlain
Świeżo-orientalny zapach zamknięty w zaprojektowanym w 1908 roku flakonie "quadrilobe" ma być hołdem oddanym współczesnej kobiecości oraz nowoczesności, którą symbolizują tatuaże Angeliny Jolie. Mon Guerlain to perfumy dla kobiet, które przeciwstawiają się kategoryzacji, które czują się dobrze we własnej skórze, a ich przewodnią ideą jest bycie wierną sobie.
Miłość od pokoleń
Fanką produktów Guerlain była matka Angeliny. Marcheline Bertrand używała m.in. perfum i pachnącego fiołkami pudru tej luksusowej marki kosmetycznej. - Moja mama stawiała na bardzo niewidoczny makijaż. Ale miała kilka kosmetyków na specjalne wyjścia lub wakacje. I zawsze były to kosmetyki Guerlain - przyznała aktorka w ostatnim wywiadzie dla magazynu "In Style". A jaki makijaż wybiera najczęściej Angelina Jolie? - Decyduję się albo na ciemne oczy, albo czerwone usta. Mam bardzo pełne usta i duże oczy, więc gdybym podkreśliła wszystko, wyglądałbym jak klaun. To byłoby po prostu ... za dużo - wyjaśniła.
Niezmiennie piękna
Na całym świecie nie brakuje fanów klasycznej urody Angeliny Jolie. Aktorka z wiekiem jest coraz piękniejsza. Owszem pojawiają się na jej ciele niewielkie oznaki starzenia, ale 41-latka w pełni je akceptuje. - Patrzę w lustro i widzę, że wyglądam jak moja matka i to mnie rozgrzewa od środka. Ja również starzeję się i kocham to, ponieważ oznacza to, że żyję. Żyję i starzeję się. Owszem, widzę swoje mankamenty po ciąży tj. przebarwienia na skórze. Może nie podobać mi się ich struktura czy ogólny wygląd, ale tłumaczę sobie, że dzięki temu na mojej twarzy rysuje się moja rodzina. Widzę mój wiek - wyjaśnia aktorka.