Sonda wśród dziennikarek WP Kobieta. Bez jakich kosmetyków nie wyobrażają sobie wyjść z domu?
Jeżeli miałabyś wybrać jeden kolorowy kosmetyk, bez którego nie wyobrażasz sobie życia, to co by to było? Na to proste pytanie każda z nas może mieć inną odpowiedź. Jedna codziennie maluje kreski na powiekach, kolejna nie wychodzi z domu bez czerwonej szminki na ustach, a jeszcze inna stawia na mocno wytuszowane rzęsy. Redaktorki WP Kobieta postanowiły zmierzyć się z tym zadaniem. Poznajcie nasze urodowe niezbędniki.
22.11.2017 | aktual.: 22.11.2017 14:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Karolina Wierzbińska – redaktor naczelna WP Kobieta
Nigdy specjalnie nie przywiązywałam wagi do tego, czy i jak się maluję. Od dzieciństwa słyszałam, że mam duże oczy i ponoć fajny uśmiech. Podglądałam mamę, jak codziennie o 7 maluje się przed pójściem do pracy. Oczywiście potem cichaczem podbierałam jej kosmetyki i, nieudolnie próbując ją naśladować, robiłam sobie mikrokrzywdy na powiece, na policzku, na ustach. Po jakimś czasie udało mi się opanować sztukę nakładania dobrej czarnej kreski i była moim znakiem rozpoznawczym. Tak, kiedy Adelle śpiewała "Someone like you", ja już wiedziałam, jak zrobić taką kreskę eyelinerem!
Aleksandra Nagel-Ogórek – redaktor prowadząca WP Kobieta
Gdy byłam nastolatką, wydawało mi się, że mam okropną cerę i muszę ukrywać te wszystkie niedoskonałości pod grubą warstwą pudru. Dziś, gdy na koncie mam już 35 wiosen, wiem, że z moją skórą wcale nie było tak źle, i że nie ma nic gorszego niż "wielowarstwowa tapeta". Moja cera długo musiała dochodzić do siebie po latach pacykowania jej fluidami, podkładami i pudrami. Dermatolog, by poradzić sobie z problemem, zalecił mi totalny makijażowy detoks. Znając siebie i moją pracę, wiedziałam, że w wersji bez podkładu nie wytrzymam zbyt długo. Zaczęłam eksperymentować z kremami BB. Okazało się, że to był strzał w dziesiątkę! Dziś, zamiast kilku warstw ciężkiego fluidu, używam tylko cieniutkiej warstwy BB.
Magdalena Kowalska-Kotwica - wydawca
Wystarczy róż i już. To mój ulubiony kosmetyk. Zatuszuje przykre skutki nieprzespanej nocy, doda pewności siebie. Delikatny rumieniec w pastelowym odcieniu wygląda zdrowo i zalotnie. Róż jest lepszy niż stawiająca na nogi kawa. Tusz nie jest dla mnie obowiązkowy, bardzo często wychodzę z domu bez cienia do powiek czy szminki, ale bez różu? Bez różu przecież się nie da.
Paulina Ermel – redaktorka
Nie wyobrażam sobie życia bez... maskary! I choć nie mogę narzekać na rzęsy, bo są całkiem gęste i długie, to dzięki tuszowi oko jest bardziej "otwarte" i buzia wygląda zdrowiej. Przywiązuję do maskary dużą wagę, bo to właściwie jedyny kosmetyk kolorowy, którego używam w ciągu dnia – zero podkładu, cieni do powiek, ale tusz zawsze musi być.
Marta Dragan – redaktorka
Mój kosmetyk, bez którego nie wyobrażam sobie poranka, to zdecydowanie eyeliner. Używam go od lat. Codzienny rytuał malowania kreski zajmuje mi pięć minut. Lubię efekt kociego oka i proste klasyczne rozwiązania, dlatego eyeliner jest moim ulubionym produktem kosmetycznym.
Martyna Wojciechowska – redaktorka
Przyznam, że wybór jednego kosmetyku to dla mnie trudne zadanie. Moja kosmetyczka wypełniona jest po brzegi różnymi kolorowymi produktami, których często używam. Jeżeli musiałabym wybrać tylko jeden, to zdecydowałabym się korektor. Dzięki niemu skóra pod oczami jest rozjaśniona, twarz wygląda świeżo i promiennie. Na pierwszym miejscu w moim prywatnym rankingu znalazł się multikorektor All Day Long z serii AA Wings of Color.
Monika Zonenberg – redaktorka
Kosmetykiem, bez którego nie wyobrażam sobie dnia, jest puder. Uwielbiam się malować, próbować nowości i kosmetycznych ciekawostek, jednak kiedy się spieszę, to puder jest podstawą mojego makijażu. Mam mieszaną cerę, więc zmagam się z częstym problemem kobiet, czyli nadmiernym świeceniem się skóry. Puder pomaga mi to kontrolować, dlatego zawsze mam go w swojej kosmetyczce.
Lidia Pustelnik – redaktorka
Nie wyobrażam sobie, by w mojej kosmetyczce zabrakło tuszu do rzęs. Na co dzień wybieram czarny, bo takie też są moje rzęsy, choć czasem, na specjalne okazje typu sylwester, zdarza mi się używać kolorowego. Mogę zapomnieć o kredce, cieniach i korektorze, ale oko bez podkreślonych tuszem rzęs wydaje mi się "nagie", mało wyraziste.
Partnerem artykułu jest marka AA